Sweety
Basista szuka zespołu
Kamikaze Boski Wiatr / Ore Wa Kimi No Tame Ni Koso Shini Ni Iku (2007)
12 lipca
6 października
Helikopter w ogniu
Do Kanady bez wiz
[RS] Transport Giant - Gold Edition
Kominek
zdrowie
Finanse- krzyż celtycki
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • trzydziestkaa.pev.pl

  • Sweety

    Jakies pol roku temu mialam 'przyjaciolke'. Przyjaznilysmy sie od mniej wiecej 7 miesiecy, jednak w tym czasie bardzo sie zblizylismy do siebie i duzo czasu spedzalysmy razem. Jakos tak wyszlo ze pewnego dnia po prostu przestala sie do mnie odzywac. Znalazla sobie inna przyjaciolke a mnie zostawila. Nie mowiac nawet dlaczego. Wtedy bylam za bardzo zla zeby zapytac o co chodzi. Ale to nie wazne. Nie bede opowiadac calej mojej historii, bo po pierwsze nikogo to nie obchodzi, a po drugie nie chce bardziej przynudzac.

    W kazdym razie po jakims miesiacu zlosc przeszla. Zamiast niej przyszedl bol. Bylo mi strasznie przykro ze mnie zostawila. Sama w duchu ja przeklinalam, ale jak ktos mowil o niej cos zlego, obrazal ja, czy krytykowal to bronilam jej jak lew. Nie wiem dlaczego. Sama tego nie rozumiem. Strasznie mnie skrzywdzila. Mimo ze minelo juz tyle czasu ja nie umiem sobie z tym poradzic. Nadal chodzimy do tej samej klasy. Od pol roku nie zamienilam z nia ani slowa. Nie potrafie nawet na glos wypowiedziec jej imienia. Bo ten ukryty bol powraca na sama mysl. Nie moge na nia patrzec, chociaz marze by bylo jak dawniej. Teraz ona ma inne towarzystwo, a ja jestem sama. Pamietam kazdy dzien, kazdy moment, kazda klotnie. Wszystko. mniej wiecej 5 miesiecy temu pojawily sie sny. Sni mi sie codziennie. Zawsze gdy tylko zasne widze ja. Widze ze jest wszystko dobrze, po staremu. Kazdej nocy, kazdego dnia. Nawet jak lekko przysne w ciagu dnia to sni mi sie ona. Jednak jak sie budze wiem ze to wszystko nie prawda. Ze nigdy juz tak nie bedzie.

    W ciagu dnia nawet jak nie chce to mimowoli wyobrazam sobie sytuacje w ktorych to godzimy sie i wszystko jest tak jak wczesniej. Te moje mysli, sny bardzo mi utrudniaja kontakt w klasie zwlaszcza jak mamy jakas prace w grupach, albo jak w cos gramy na wfie. Mi jest trudno spojrzec w jej kierunku, a co dopiero odbic pilke w jej strone. Bardzo prosze o pomoc. Nie ma takiej opcji zebym zapomniala, bo nie potrafie, albo zebym znowu z nia zaczela gadac, bo nigdy nie bedzie tak jak kiedys. Wiele razy probowalam sobie wmowic ze to ona jest zla. Ale to nic nie daje.

    Mozliwe ze jestem chora, moze mam obsesje na jej punkcie. Chce sie tego pozbyc. Tego uczucia zalu, przykrosci, a zwlaszcza tych mysli i snow. Prosze o jakies porady i mam nadzieje ze nikt mnie nie wysmieje



    siamanko

    a mo¿e poprostu pierwsza odbij pi³ke w jej kierunku ... ??? spujrz jej w oczy i niespuszczaj pierwsza wzroku, niemusisz rozmawiaæ, mo¿e spróbuj pokazaæ jej ¿e nadal Ci choæ odrobine na niej zale¿y(tylko bez przesady)
    a co do tych snów to mo¿e znajd¼ sobie co¶ interesuj±cego i skupiaj na tym my¶li

    pozdro
    Carmen666 nikt Ciê tu nie wy¶mieje. My¶lê tak samo jak Sakumo - mo¿e czas aby pierwsza wyci±gn±æ rêkê np. popatrz na ni±, znajd¼ pretekst do rozmowy itd. a przede wszystkim nie my¶l o niej i zajmij siê czym¶ innym - poszukaj innych znajomych itp. zajmij siê jakim¶ hobby itd.
    Tylko w tym problem ze to niemozliwe. Mimo to ze chce tak nie bedzie. Nie znacie calej mojej historii. Nie umiem sie do niej odezwac. Wczesniej, moze tak, ale teraz jest juz za pozno. Ona juz tego zapewne nie pamieta. Chce jakies inne rozwiazanie, ale sama nie umiem go znalezc. Moze mi sie uda zapomniec, jak ktos mnie odpowiednio pokieruje. A sny mam niezaleznie od woli. O czym bym nie myslala to i tak sni mi sie cos zwiazanego z nia...


    My¶lê, ¿e nigdy na nic nie jest za pó¼no ;) A my¶lisz o niej w pod¶wiadomo¶ci i dlatego Ciê nawiedza Ona w snach. Je¶li chcesz to opowiedz mi swoj± historiê - oczywi¶cie na prywatnej wiadomo¶ci - mo¿e po jej przeczytaniu bêdê mog³a jako¶ pomóc Ci.
    Truskawka: wiesz bardzo dluga ona jest i skomplikowana. Nie wiem czy warto marnowac Twoj czas.

    Te moje sny sa swiadome. Wiem, ze snie i decyduje o wszystkim co sie w nich dzieje. Co mowie, co robie. Wiec nie zupelnie podswiadomosc ma tu znaczenie. Nie chce zapomniec tego co bylo, bo wiem ze sie stalo i sie nie odstanie. Jest w jakis sposob zapisane w mojej przeszlosci. Ale chce czegos co pozwoli mi zrozumiec ze to juz koniec. Albo... sama nie wiem. Zeby mi przeszlo

    Sakumo: za duzo czasu minelo. Wczesniej moglam to zrobic, ale teraz to nie ma sensu. Dosyc dobrze ja znalam i wiem ze nic z tego by nie bylo. Szukam tylko sposobu zeby sie z tego wyleczyc.
    a mo¿e poprostu pujd¼ do niej i powiedz co czujesz ??? jak sie nieuda to trudno widocznie niejest tego warta
    Wiesz... sytuacja wyglada inaczej. Nie ma takiej mozliwosci zebym do niej poszla. Nie potrafie. Tym bardziej, ze naleze do raczej niesmialych osob, a ona wrecz przeciwnie. Nie ma takiej opcji. Pisalam juz
    wiec jak nie, to nie, niemasz szanas na odzyskanie przyjació³ki patrz±c ukradkiem na ni±, mo¿e i nieznam sytuacji ale skoro tak to przedstawiasz 'tragicznie' to albo do siebie niepasujecie albo niejeste¶cie siebie warte. niewiem!!!
    podziel sie z nami t±¿e histori±, mo¿e kto¶ jednak doradzi cos konkretnego poznaj±c szczegó³y
    ... ???
    Ja wiem ze nie odzyskam jej. Chcialabym po prostu cofnac czas. Zeby to wszystko sie nie stalo. Albo zebym zauwazyla ze tak bardzo mi jej brakuje wczesniej. Szkoda opowiadac tej historii. Nic ciekawego, a dlugie i bardzo skomplikowane

    Truskawka: wiesz bardzo dluga ona jest i skomplikowana. Nie wiem czy warto marnowac Twoj czas. Carmen666 warto opowiedzieæ i nie zmarnujesz Mojego czasu. Po jej poznaniu bêdzie mo¿na co¶ doradziæ konkretnego.
    witam,
    zapoznalam sie z ta historia i w 100% zgadzam sie z Sakumo. przyjaznie sa trudne. wymagaja wiele poswiecenia, szczerosci. wiele razy nam sie wydaje, ze kots jest naszym przyjacielem, kiedy tak naprawde okazuje sie (najczesciej w trudnych sytuacjach),ze wcale tej osobie na nas nie zalezy. nie wiem dokladnie jaka byla przyjazn miedzy wami, ale wiem jedno: jezeli ta osoba nie interesuje sie toba to nie jest przyjacielem. nawet jezeli jest dobra i mila. Dlatego najlepsze co mozna zrobic to pokazac, ze stac cie na lepszych przyjaciol! na pewno sie znajda :)
    jmN nie, na pewno nie znajda. Ja nie pytalam jak sie zemscic na niej, albo odzyskac przyjaciolke tylko jak przestac o tym myslec i snic...
    Wiem, ze to bywa trudne, ale jedynym sposobem jest zaczac zyc do przodu, nie ciagle patrzac za siebie. Nie wiem dlaczego twierdzisz, ze to nie mozliwe, zebys przelamala sie i sprobowala do niej odezwac, normalnie jak do kazej innej osoby w szkole, ale to na pewno duzo by pomoglo, rozladowalo to Twoje napiecie. A na pewno mosisz skupic sie na sobie, na swoim zyciu, nauce, poznawaniu ludzi, miewa sie w zyciu nie jednego przyjaciela przez lata, niektorzy okazuja sie nic nie warci, ale taka juz kolej rzeczy. Zyje sie dalej i nie trzeba patrzec na tych co nas zostawili ze zloscia, najlepiej wybaczyc, usmiechnac sie, zrozumiec, nawet jesli nie rozumiemy :)
    Truskawka ma racje, malo tu szczegolow, najlepiej jesli opiszesz to dokladniej, czy tu czy na PW
    Pozdrawiam najserdeczniej
    czasem tak bywa ale najlepszych przyjació³ poznajemy w biedzie, a wy w jakich okoliczno¶ciach pozna³y¶cie sie??
    to mi wygl±da na obsesje jak±¶!?!?! niepotrafie zrozumieæ tego, czego korzenie s± ukryte w twojej pod¶wiadomo¶ci

    przykro mia ale niepotrafie pomóc
    pozdrawiam
    Sakumo skoro tego nie rozumiesz to na pewno mi nie pomozesz. No nic, trudno
    Carmen666, przepraszam, ¿e to napiszê, ale nikt tu nie pisze ¿eby¶ J± znienawidzi³a czy zem¶ci³a siê na Niej - dajemy Ci rady, które Ty odrzucasz - uwa¿am, ¿e jest mo¿liwo¶æ Jej odzyskania i wcale nie jest na to za pó¼no, jak to siê mówi dla chc±cego nic trudnego.
    Tyle, ¿e szkopu³ polega na tym, ¿e Ty:

    Nie chce zapomniec tego co bylo, bo wiem ze sie stalo i sie nie odstanie. no trudno sta³o siê, ale mo¿esz to Jej wybaczyæ co Ci zrobi³a i ¿yæ dalej. Uwa¿am, ¿e ci±gle rozdrapywanie ran nie ma sensu i przez to blokujesz siê.

    Ja wiem ze nie odzyskam jej Czemu tak my¶lisz? Mo¿esz J± odzyskaæ - najpierw wybacz, a potem podejd¼ pogadaj, powied¼ "cze¶æ", zapytaj "co u Niej" ... u¶miechnij siê do Niej. Pamiêtaj u¶miech nic nie kosztuje ... A jeszcze jedno: a nie pomy¶la³a¶, ¿e Ona mo¿e my¶li, ¿e nie chcesz z Ni± rozmawiaæ itp.
    Pozdrawiam.
    Tak czytam wasz± wymianê zdañ i zastanawiam siê, czy to wszystko ma sens? A je¶li ma to jaki? Ja niestety nie wiem. Carmen666 nastawiona jest na NIE ( tu cyt.)
    "Nie ma takiej mozliwosci zebym do niej poszla. Nie potrafie.Nie ma takiej opcji.na pewno nie znajda." ect. Moim zdaniem je¶li nie zmieni swego nastawienia do otrzymywanych rad i nie przyjmie ich do wiadomo¶ci to nic siê w tej sprawie nie zmieni. B³êdne ko³o.

    Carmen666 nastawiona jest na NIE ( tu cyt.)
    "Nie ma takiej mozliwosci zebym do niej poszla. Nie potrafie.Nie ma takiej opcji.na pewno nie znajda." ect. Moim zdaniem je¶li nie zmieni swego nastawienia do otrzymywanych rad i nie przyjmie ich do wiadomo¶ci to nic siê w tej sprawie nie zmieni.
    Auro, niestety zaczynam w±tpiæ w to, i¿ Carmen666 zmieni swoje nastawienie do udzielonych Jej rad ... Zaczynam te¿ my¶leæ o zamkniêciu tego tematu ...
    Chyba masz racje
    no i to byla moja odpowiedz - znajdz nowych przyjaciol, to przestaniesz myslec o starych. jak to sie mowi czas leczy rany i to prawda :) trzeba zyc dalej - powtorze po wszystkich.. przykro mi, ze jest w tym tyle niedobrych emocji. predzej czy pozniej zrozumiesz te "wszystkie" rady!
    pozdrawiam i trzymaj sie!
    Nie znajde nowych przyjaciol. Ale nie o to chodzi, ze nie chce. Nie chce o tym tu pisac. Sadzisz, ze czas leczy rany, wg mnie nie leczy ran, tylko "przyzwyczaja do bolu" jak to tez kiedys ktos powiedzial. Rady rozumiem, ale zadna z nich nie pomogla mi w zbyt duzym stopniu. Mozna powiedziec wcale
    no tak. wiesz co mysle? mysle, ze Ci nie pomozemy! bo jestes za bardzo nastawiona na nie, i zbyt zamknieta. nie mozna dusic w sobie emocji, zwlaszcza negatywnych. Powinnas z kims naprawde szczerze porozmawiac! mama, tata, siostra, babcia.. psycholog? tego tez nikt nie napisze, ale to tez jest wyjscie. MUSISZ MOWIC GLOSNO O TYM CO CIE BOLI jezeli nam nie ufasz- to w koncu zrozumiale - to sprobuj znalezc kogos innego.
    tutaj maja wszyscy racje, ze niestety Ci nie pomozemy. Osobiscie wierze, ze wszystko sie pouklada.. no i nie mysl juz o tym :)
    pamietaj, ze nie jestes sama
    Moze ktos wreszcie skasowac ten temat ? truskawka oczywiscie ma gdzies moje pisanie na pw.. dzieki
    troszke niekapuje poco wogóle napisa³a¶ skoro niechcesz od nas nic???
    a jesli truskawka nieodpisuje to mkoze napisz komu innemu??

    Moze ktos wreszcie skasowac ten temat ? truskawka oczywiscie ma gdzies moje pisanie na pw.. dzieki Po pierwsze: nie skasuje tematu, bo nie widzê takiej potrzeby. Dziewczyno, zastanów siê czego chcesz. Pisa³a¶, ¿e chcesz rady ... dali¶my Ci je, ale Ty ich nie akceptujesz wrêcz odrzucasz. Nie rozumie Ciê - najpierw zak³adasz temat, a teraz chcesz ¿eby go skasowaæ. Temat ten zostanie zamkniêty.

    Po drugie: mam inne sprawy na g³owie .... a Ty bez podstanie mnie obra¿asz, za co powinnam daæ Ci ostrze¿enie!!

    Zamykam temat!!
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • nea111.keep.pl
  • 
    Wszelkie Prawa Zastrzeżone! Sweety Design by SZABLONY.maniak.pl.