ďťż
Sweety
6 maja
Zarybienia okręgu pzw Rzeszów
bizuteria handmade
wiatrĂłwka
wypadek w Kraczkowej
Nine Miles Down (2009)
Pierrepoint: Ostatni Kat / Pierrepoint-The Last Hangman (2005)
Rycerz DenarĂłw
12 stycznia
Letnia Akademia / Surf School (2006)
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • trzydziestkaa.pev.pl

  • Sweety

    Chciałabym,aby w tym temacie wypowiedzieli się wszyscy Ci,którzy mają jakieś blade pojęcie o psychologii. Do mojego problemu staram się podejść czysto psychologicznie,co nie oznacza,że mam także i inne teorie na to,co się wydarzyło.

    Wczoraj w nocy nie wytrzymałam presji i najnormalniej w świecie popłakałam się w poduszkę. Zwykły dołek jak coś się psuje i nie da się naprawić,a do tego jeszcze kilka spraw,które chodzą za mną od dawna, a z którymi nie mogę sobie dac rady. Płakałam prawie z godzinę,zasypiając powiedziałam do siebie: "wcale nie czuję się lepiej" (ktoś mi kiedyś powiedział,że mam wyrzucać z siebie cały żal bo to niszczy mi aurę,a przy okazji sama sobie ulżyję).

    Tejże nocy miałam LD, mniejsza z tym odjechany w kosmos był taki śmieszny,że aż się przebudziłam i uśmiechnęłam. Następny sen to śniłam,że jestem u siebie w pokoju mój pies na mnie patrzy (spał ze mną na łóżku w rzeczywistości) i usłyszałam tylko VI buław, nic więcej. Wydaje mi się,że to był kobiecy głos.

    I tak teraz się zastanawiam,czy to był wybryk kolejny mojego zmęczonego i jakby nie patrzeć znerwicowanego i depresyjnego mózgu? W depresji bardziej chodzi mi o zły nastrój i chandrę niż typowe określenie słowa depresja ;). Czy forma pocieszenia? A może rzeczywiście ta karta zaznacza,że będzie już tylko lepiej? W istocie VI buław zapowiada sukces i osiągnięcie wszyskich celów.

    Dodam,że w tym niby śnie widziałam siebie, leżącą śpiąca, psa i to raczej nie było oobe. Tylko,że mój pies patrzył na mnie,a w rzeczywistości spał kamiennym sne,bo zaraz po tym jak usłyszałam to słowo obudziłam się raptownie.

    Dodam,że już nie wiem,co mam myśleć w związku z snami z tarotem. Pojawiają się w moich snach karty,które niby wróżą dobrze,a nic się nie zmienia,a zarazem komplikuje wacha,by powrócić do pierwotnego stanu. Mam mętlik w głowie.


    Moim zdaniem troszeczke za bardzo chcesz na sile i mzienic sytulacje i wytlumaczyc wszystko ezoterycznie. Rozumiem to.... Swojego zcasu tez kiedys tak robiłam.
    Przede wszystkim musisz pamietac o tym, ze placz ma wlasciwosci oczyszczajace.... wiec placz zawsze kiedy Ci sie chce....
    Druga sprawa.... dobrze by było gdybys miala osobe, która Ci pomaga wspiera Cie moze byc to psycholog, moze to byc terapeuta jakis a moze to byc jakas przyjaciolka czy tez parnter..... kolejna sprawa mozesz wypisac sobie swoje pozytywne i negatywne rzeczy ktore chcesz zmienic w swoim zyciu.... pogrzebac stare porazki i przestac zyc przeszloscia, bo 6 bulaw jest to karta bramy..... jesli chcesz przez nia przejsc musisz pogrzebac przeszloosc.... inaczej sie nie da tworzyc nowej terazniejszosci;) i nie szukaj zawsze ezoterycznego wyjasnienia, bo czasami cos sie dzieje bo po prostu tak musi byc....
    A może jednak ezoterycznie :)

    Skoro VI buław to: brama, sukces, osiągnięcie celów, a pies to przyjaciel, który najwyraźniej czuwa....

    Princess ma absolutną rację, co do oczyszczającej właściwości płaczu.
    Być może w ten sposób się odblokowałaś, otworzyłaś bramę do pozytywnego spojrzenia na rzeczywistość, zrobiłaś miejsce dla pozytywnych emocji.

    Zmiany rzadko kiedy przychodzą nagle, przeważnie jest to nieco dłuższy proces, który być może właśnie się rozpoczął.

    A Ty, jak napisała Princess powinnaś mu teraz pomóc.

    :)
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • nea111.keep.pl
  • ďťż
    Wszelkie Prawa ZastrzeĹźone! Sweety Design by SZABLONY.maniak.pl.