ďťż
Sweety
Kod Apokalipsisa / Apocalypse Code (2007)
Kod Mojżesza / The Moses Code (2008)
Kielich Krwi Mojej / Cup of My Blood (AKA Da Vinci Virus) (2005)
potrzebny kod
Kod da Vinci / The Da Vinci Code (2006)
zlot
Solista / The Soloist (2009)
Fajny napis w gimpie
Byzuch (2008)
Kupię pralke !!!
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • sprzedamnadjeziorem.opx.pl

  • Sweety

    Oglądał ktoś ten film?? albo czytał książkę?? co o tym myślicie?
    Mi osobiście film bardzo się podobał :D i nie uważam, tak jak niektórzy krytycy, że obraża on Jezusa itd... książkę czytam- jestem w 9 rozdziale :D też mi się podoba.. tylko że jest straaaasznie długa :/ trochę za dużo opisów ale ogólnie ok :) Piszcie co wy o tym myślicie :)


    czytałem książkę...podobała mi się do końca nie wiadomo było o co chodzi...ale o to właśnie chodzi żeby czytać do końca...teoria zawarta w ksiązce uważam jak każda inna...raczej nie powinna nikogo obrażać...osoby słabe w wierze może niestety zachwiać...bo czemu miało by tak nie być?ale dowodów na poparcie tej teorii nie ma...że spisek kościoła...być może...popatrzcie jednak na naszego papieża czy ktoś uważa,że wiedział o takim spisku ukrywał go knuł okłamywał ludzi ?wątpię...czy jest godzien naśladowania?moim zdaniem jest...więc czy jedna książka może zachwiać czyjąś wiarę?chyba nie może...ot jedna z wielu ciekawych historii zmuszających do myślenia i podkopujących wiarę kościoła,ja patrzę na tą książkęz przymróżeniem oka a filmu nie chce mi się oglądać
    Zdecydowanie ksiażka mi się bardziej podobała, ale to nie wyjątek. Zawsze jak czytam najpierw książkę to potem filmem jestem trochę rozczarowana.
    Ja tylko czytałam, książka jest fantastyczna, podobnie z resztą jak "Anioły i Demony" Browna. Ogólnie dużo czytam a do kina chodzę rzadko (nie tylko dlatego, że w naszym kinie leje się z sufitu w trakcie ulewy :lol: ). Książka zachwiała wiarę mojego ucznia - 14 lat, więc to się zdaża. Trudno go było przekonać co to jest fikcja literacka (na prośbę mamy) ale pomogło. Ja mając własne i mocne wyobrażenia o Bogu, nie dałam się przekonać. Dla mnie to tylko świetna książka.


    ksiazki nie czytalam , ponoc ten kto czytal ksiazke jest niezadowolony z filmu. mi film sie bardzo podobal....:):):)super :razz: :razz: :razz: :razz: :razz:
    Ani to ani to. Kod Leonaeda zanudził mnie przeraźliwie. Czytałam to w kilkunastu podejściach. Dopiero od połowy coś się zaczeło dziać i ziewałam już co kilka kartek, nie co drugą.
    Nie chodzi mi nawet o bzdurę historyczną, bo opiera się na niezwykle stronniczej książce. Święty Graal Święta Krew miała być książką paradokumentalną, parahistoryczną, a stała się jedynie książką sensacyjną. Natomiast zdecydowanie - rewelacyjnie napisaną. Nie mogłam się od niej oderwać, autorzy piszą tak, ze przeciętny człowiek po prostu nie może im nie uwierzyć. Niestety książka nie ma budowy pracy historycznej i właśnie dlatego zostanie jedynie kryminałem z romansem w tle.
    Jak to mawiał McGintry Na puste drzewo i Salomon nie nasika. Brown czerpał sensacje z sensacji, ale zrobił to w kiepskim stylu. Kod jest przegadany, chaotyczny, bohaterowie się miotają to tu to tam, za nimi, przed nimi lub obok biegnie olbrzymi mnich albinos.

    Równie nieciekawy okazał się film. Przyznam szczerze - nie wierze, żeby Howard zrobił dobry film z kategorii niszowej. On zainteresowany jest jedynie kręceniem filmów łatwych, przyjemnych, lub melodramatycznych, o niezwykle popularnej tematyce. Nawet doskonałych aktorów nie potrafił poprowadzić tak, żeby wypadki przekonująco. Cały scenariusz jest drętwy, I znowu pojawia się powiedzenie McGintrego z Salomonem. Mając kiepską bazę niełatwo zrobić dobry film. Ale mając na planie tak wspaniałych aktorów, można przynajmniej wykorzystać ich talent. A tutaj McKellen był wspaniały, Tatou była śliczna, a Hanks... po prostu był.
    Przyznam, że jedynie Paul Bettany nie zwiódł moich oczekiwań. Właściwie to nawet je przerósł. Szkoda go tylko do takiej kiepskiego filmu...
    ja na filmie przysypiałam :grin: ale za to ksiązka może być,poczatek nudny ale potem mnie wciagneła
    Mnie sie bardziej podobały Anioły i demony. I topografia Rzymu rewelacyjnie przedstawiona
    dla mnie film byl rewelacyjny,zaciekawil mnie;) ale kazdy ma swoje zdanko;) :lol:
    Ostatnio czytałam Anioły i demony i dużo bardziej mi się podobało (mimo że ofiar było więcej). Koniec mnie ostatecznie również rozczarował, ale przynajmniej nie zauwazyłam wiekszych nieścisłości historycznych, a na fizyce znam się tak samo dobrze jak na metalurgii. Wszelkie kity, które próbuje wcisnąć pan Beown z tej dziedziny obchodzą mnie jak zeszłoroczny śnieg :D
    No i topografai Rzymu - szczegółowe opisy, można sobie pozwiedzać na sucho. Ogólnie rzecz biorąc polecam przed wycieczką do Rzymu w ramach przewodnika :D
    Czytalam ksiazke, a potem obejrzalam film. Ksiazka wydaje mi sie lepsza, wiecej szczegolow (dwa krypteksy) i wiele mozna sobie wyobrazic po swojemu. Anioly i Demony byly tak samo swietne, maja teraz kecic i film, a Vittorie ma zagrac Giselle Bunschen, co mi wcale nie pasuje bo inaczej ja sobie wyobrazalam. Ale Audrey doskonale zagrala Sophie.

    Nie wiem co w "Kodzie..." moglo zachwiac kogokolwiek w wierze. To, ze Jezus byl normalnym czlowiekiem i mial zone? A coz to takiego? Ja uwazam ze on nie byl bogiem, tylko zwyklym czlowiekiem, prorokiem. A to ze on i Maria Magdalena mogli sie w sobie zakochac i miec dziecko, uwazam tylko za piekne i romantyczne, chociarz tak okrutnie zostali rozdzieleni. Zreszta, i tak nikt nie wie jak to bylo naprawde, wiec kazdy moze myslec co chce na ten temat : )
    Wiesz Usagi, to wszystko zależy od tego co każdy z nas oczekuje od Boga i jak odbiera książkę.
    Kod jest bajeczką, fikcją literacką (w dodatku kiepską technicznie) i li i jedynie tak powinna być odbierana. I wielu ludzi tak to odbiera, Całkiem słusznie zresztą, chociaż przyczyny bywają różne:
    1.Kurczowe trzymanie się wizji bezżennego Chrystusa przez katolików
    2. Brak przekonujących dowodów na poparcie treści zawartych na kartach książki.

    Ja się zaliczam do tej drugiej części. W kodzie nie ma ani jednego dowodu. jest podana jedynie teza, która miała jedynie szokować. Na tym szokującym temacie miała się sprzedać. I spełniła swoje zadanie. Jednak nie ma tam nic, co mogłoby przekonać kogokolwiek myślącego w sposób naukowy i profesjonalny. Brown ograniczył się jedynie do rzucenia w przestrzeń tezy i na tym skonstruował swoją historyjkę. Nie podał żadnych faktów historycznych, żadnych dowodów na jej poparcie. Bo nie o to mu chodziło. Więc o co? Jeśli nie wiadomo o co chodzi zawsze chodzi o pieniądze. I właśnie dlatego uważam Browna jedynie za sensacyjnego pisarzynę, który na kontrowersyjnym temacie i swojej nienawiści do instytucji kościoła robi biznes. Proszę bardzo - jego prawo. Nikt mu nie zabrania, ale ja czegoś takiego raczej wysoko nie cenie.
    Nienawisci do kosciola? No nie wiem, nie nazwalabym tego nienawiscia. Tak samo historie biblijne nie moga zostac naukowo potwierdzone. Np. Mojzesz nigdy nie istnial, bo w Egipskich ksiegach nie ma ani jednej wzmianki o Zydowaskich niewolnikach ktorzy wedlug biblii byli tam jakies 400 lat, i na ich 40 letnie szwendanie sie po pustyni tez nie ma dowodow, bo nie zostawili po sobie ani jednego sladu, jak to zwykly czynic ludy wedrowne.

    Ale najwazniejsze ze historia sie sprzedaje i niezle sie na tym zarabia :) Kazdy moze wierzyc w co chce, a mnie podoba sie teoria Browna :)

    Tak samo historie biblijne nie moga zostac naukowo potwierdzone. Np. Mojzesz nigdy nie istnial, bo w Egipskich ksiegach nie ma ani jednej wzmianki o Zydowaskich niewolnikach ktorzy wedlug biblii byli tam jakies 400 lat, i na ich 40 letnie szwendanie sie po pustyni tez nie ma dowodow, bo nie zostawili po sobie ani jednego sladu, jak to zwykly czynic ludy wedrowne.

    Ale najwazniejsze ze historia sie sprzedaje i niezle sie na tym zarabia :) Kazdy moze wierzyc w co chce, a mnie podoba sie teoria Browna :)
    Mylisz się. Mogą być udowodnione i są udowadniane. Historycznie udowodnione jest nie tylko życie Chrystusa, ale i historia Mojżesza, Noego, Jakuba i wiele wiele innych. Sztab historyków archeologów oraz naukowców z innych dziedzin (które są naukami pomocniczymi historii takich jak np. geologia, botanika, informatyka, medycyna itd) już od dawna się za to wzieli :D (i nie tylko za to za mity greckie i rzymskie również :D)

    P.S. To nie jest teoria Browna (za co zresztą miał wytoczony proces o plagiat :D
    Ano faktycznie. Wiec podoba mi sie ta teoria, ale nie Browna :)

    No co do Mojzesza to ogladalam program naukowy w ktorym archeolodzy i takie tam udowadniali ze to tylko bajka. Z tego wlasnie powodu ze nie zostawil po sobie zadnych sladow, poza w Biblii, ktora pisali ludzie zyjacy laaaata po jego rzekomej smierci.

    Ano faktycznie. Wiec podoba mi sie ta teoria, ale nie Browna :)

    No co do Mojzesza to ogladalam program naukowy w ktorym archeolodzy i takie tam udowadniali ze to tylko bajka. Z tego wlasnie powodu ze nie zostawil po sobie zadnych sladow, poza w Biblii, ktora pisali ludzie zyjacy laaaata po jego rzekomej smierci.
    Mnie też się podoba, chociaż niecała (jest w niej sporo braków, przeinaczeń i nieobiektywizmu naukowego - przemilczenie niewygodnych faktów podwarzających ją, a eksponowanie własnej interpretacji źródeł)

    Usagi, ale na temat ot chociażby Mojżesza nie czerpiemy wiedzy jedynie z hebrajskich źródeł pisanych, a również i z obcych i z niepisanych. Wiemy jak się nazywał faraon, którego sym zmarł podczas zarazy, wiemy że musiał być charyzmatyczny przywódca (nawet przekroczenie Morza jest wyjaśnione - na zasadzie przygody iwana Iwanowicza na Placu Czerwonym :D)
    Nie ogladalem filmu, czytalem ksiazke zajelo mi to jakis tydzien choc nie naleze do ludzi czytajacyh ksiazki od samego poczatku wciagnela mnie ukazujac obrazy za pomoca wyobrazni i dobrego opisu, poczawszy od Luwru po kaplice w London.
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • nea111.keep.pl
  • ďťż
    Wszelkie Prawa ZastrzeĹźone! Sweety Design by SZABLONY.maniak.pl.