ďťż
Sweety Templariusze. Miłość i krew / Arn The Knight Templar (2007) Spartacus: Krew i Piach / Spartacus: Blood and Sand (2010) SEZON 1 Ojcze nasz. Krew z krwi / Padre Nuestro (2007) Moja krew / My Flesh My Blood (2009) RMVB Czysta krew / True Blood (2008) SEZON 1 NajwaĹźniejszy GĹos / Swing Vote (2008) Hooking Up (2009) MĹciciel / Bone Dry (2007) WĹasna dziaĹalnoĹÄ, sanepid. Art of the Devil 2 (2005) |
SweetyHeh, zauważyłam, że jest dział o fobiach. Nie będę oryginalna, mówiąc, że panicznie boję się wszystkiego, co związane jest z uszkodzeniami ciała. Wypadki, złamania, skaleczenia, igły... Brrrrr... Każdy sie tego boi, wiem. Ale ja mam z tym ogromny problem. Wystarczy mi, że sobie dłużej coś wyobrażę, albo ktoś mi zacznie coś opowiadać (a były takie "dowcipne" osoby, co mi o odrąbanych palcach truły...), a tracę przytomność. Zaczyna mi być gorąco, kręcić się w głowie, niedobrze mi, czasami słyszę buczenie w głowie, jakby ciśnienie mi gwałtownie skoczyło w samej głowie a potem... potem budzę się zazwyczaj na podłodze. Z tego co mówili mi ludzie, wygląda to jak atak padaczki, tylko że o wiele krótszy - mam drgawki, nic nie czuję, nie słyszę. A najlepsze, że wiem, że cos mi się śni, gdy urywa mi się film, ale nie potrafię nigdy załapać, co xPW każdym razie to dla mnie ogromne utrudnienie. Na lekcjach, jak jeszcze chodziłam do szkoły, miałam problem z usiedzeniem na lekcjach biologii albo PO, kiedy była mowa o złamaniach, pierwszej pomocy itp. :/ I celowo nie poszłam na polski, kiedy omawiane były "Medaliony". A niestety, w życiu czeka mnie tyle badań, niedługo muszę iść na pobranie krwi... Dentystki też mnie nie lubią. I kino też jest problemem, boję się, że będzie jakaś niefajna scena w filmie. Podobno takie silne fobie moga wynikać z przeżyć w dzieciństwie, ale kłopot w tym, że u mnie pojawiło się to nagle. Tak sobie myślę, czy może nie zobaczyłam kiedyś czegoś bardzo drastycznego w "Szpitalu dobrej nadzieii", pamiętam, że lubiłam bardzo ten serial jako małe dziecko (ok. 4-5 letnie). Dzień dobry Reina, Masz bardzo delikatną psychikę, której nie potrafisz zabezpieczyć przed bodźcami zewnętrznymi. Łatwo wpadasz w panikę. Powinnaś nabrać nieco dystansu do zjawiska cielesności. Ty to Twoja dusza, ubrana na czas pozostawania w tym świecie w fizyczną cielesność. Mamy o nią dbać, gdyż jest jedną z największych tajemnic Wszechświata. Ale powinniśmy dla jej dobra umieć podejść do niej jak do stworzenia, którym mamy się opiekować. Jeżeli Twoje ciało zostanie ukłute np. igłą, to nic mu nie będzie. Poradzi sobie samo i zaklei tą dziurkę. Cały ból tworzy się w Twojej świadomości. W niej również może zostać uśmierzony i usunięty. Być może to co napisałam jest dla Ciebie dość trudne do zaakceptowania i mało zrozumiałe, ale więcej na temat samokontroli, świadomości swojego bytu możesz poczytać w dziale Filozofie i Religie, temat Metoda Silvy. Polecam nie zależnie o światopoglądu. Co do scen drastycznych itp. Ja również ich nie lubię, nie oglądam horrorów itd. Ambitne filmy o szpitalach, też mogą przyprawić o mdłości :\ . A najlepsze, że wiem, że cos mi się śni, gdy urywa mi się film, ale nie potrafię nigdy załapać, co xP Sen po omdleniu wskazywałby na bliską pochodność do epilepsji, gdzie po ataku osoba zapada w krótki, głęboki sen. Proponuję, abyś skonsultowała się z lekarzem. Pozdrawiam Ja w zasadzie przy pobieraniu krwi nie patrzę nato, nie dlatego,że się tego boję,poprostu zauważyłam (na swoim przykładzie),że jak patrzę na to jak mi pobierają krew to mnie to bardziej bilo jakbym nie patrzyła. I nie patrzę,myślę o czymś miłym. Co do lekcji biologii, PO, fimów gdzie są różne sceny. Też tego nie nie lubię, a zwłaszcza fotek z otwartym złamaniem. Poprostu jak na to patrzę czuję się słabo,a jeszcze miałam faceta,co kazał mi patrzeć na to zdjęcie. Słuchac o tym mogę,ale nie patrzeć. Robi mi się wtedy nie dobrze i słabo. Na medyka się nie nadaję :P. Zakładanie kropłówki trochę boli, porównywalne do pobierania krwii, tlko,że do żyły dają Ci igłę. Nie miłe uczucie,ale też na to nie pattrzyłam. Patrzyłam na sufit zastanawiając się kiedy przyjedzie mój chłopak (teraz już ex ;/). Najważniejsze jest podejście do tych spraw. też należę do tego frona wrazliwców krwawe sceny oglącam przysłaniajac oczy dłonią, mdleję na widok krwi... nieraz próbowałam sie przełamać, ale nic z tego ie wyszło:/ No to fajne. Ja już uodporniłam się na widok igły i pobierania krwi. Kiedyś mdlałam na widok igły a sama myśl o pobieraniu mi krwi była dla mnie wystarczająco przykra. Teraz już nie mdleje ale nadal nie cierpie widoku igły, a na wszelki wypadek zmykam oczy i staram się myśleć o czymś przyjemnym. Heh, zauważyłam, że jest dział o fobiach. Nie będę oryginalna, mówiąc, że panicznie boję się wszystkiego, co związane jest z uszkodzeniami ciała. Wypadki, złamania, skaleczenia, igły... Brrrrr... Każdy sie tego boi, wiem. Ale ja mam z tym ogromny problem. Wystarczy mi, że sobie dłużej coś wyobrażę, albo ktoś mi zacznie coś opowiadać (a były takie "dowcipne" osoby, co mi o odrąbanych palcach truły...), a tracę przytomność. Zaczyna mi być gorąco, kręcić się w głowie, niedobrze mi, czasami słyszę buczenie w głowie, jakby ciśnienie mi gwałtownie skoczyło w samej głowie a potem... potem budzę się zazwyczaj na podłodze. Z tego co mówili mi ludzie, wygląda to jak atak padaczki, tylko że o wiele krótszy - mam drgawki, nic nie czuję, nie słyszę. A najlepsze, że wiem, że cos mi się śni, gdy urywa mi się film, ale nie potrafię nigdy załapać, co xP W każdym razie to dla mnie ogromne utrudnienie. Na lekcjach, jak jeszcze chodziłam do szkoły, miałam problem z usiedzeniem na lekcjach biologii albo PO, kiedy była mowa o złamaniach, pierwszej pomocy itp. :/ I celowo nie poszłam na polski, kiedy omawiane były "Medaliony". A niestety, w życiu czeka mnie tyle badań, niedługo muszę iść na pobranie krwi... Dentystki też mnie nie lubią. I kino też jest problemem, boję się, że będzie jakaś niefajna scena w filmie. Podobno takie silne fobie moga wynikać z przeżyć w dzieciństwie, ale kłopot w tym, że u mnie pojawiło się to nagle. Tak sobie myślę, czy może nie zobaczyłam kiedyś czegoś bardzo drastycznego w "Szpitalu dobrej nadzieii", pamiętam, że lubiłam bardzo ten serial jako małe dziecko (ok. 4-5 letnie). A ja proponuję sprawdzić jak możesz wpłynąć na siebie za pomocą technik NLP, są rewelacyjne jeśli chodzi o usuwanie różnego rodzaju lęków i fobii sama jestem trenerem i możesz wierzyć to naprawdę działa, są ośrodki które dają Ci gwarancję 100% sukcesu lub zwracają koszty A ja proponuję sprawdzić jak możesz wpłynąć na siebie za pomocą technik NLP, są rewelacyjne jeśli chodzi o usuwanie różnego rodzaju lęków i fobii sama jestem trenerem i możesz wierzyć to naprawdę działa, są ośrodki które dają Ci gwarancję 100% sukcesu lub zwracają koszty Ooo następny miłośnik manipulacji:412yk9: NLP? A cóż to jest? NLP - nie wiele warte lekcje przegranych hihihihi:_okok: Reina... Długo szukałam osoby podobnej do mnie i w koncu znalazlam... prosze napisz do mnie na meila [kimciaa@gmail.com] bardzo chciałabym z Toba porozmawiac, prosze, to dla mnie bardzo wazne... mamy taki sam problem i moglybysmy sie zrozumiec... bo teraz czuje sie zupelnie sama:( |
||||
Wszelkie Prawa ZastrzeĹźone! Sweety Design by SZABLONY.maniak.pl. | |||||