ďťż
Sweety
The Yes Men Fix the World / Yes Meni naprawiają świat (2009)
Sprzedam wzmacniacz akustyczny Laney LA 30 C Stan bdb Kilka razy używany +
1/4 Mili 22.11.2008 Stan Oskarżenia +Zmowa+Spirala Milczenia
22.11.2008 Stan Oskarżenia +Zmowa+Spirala Milczenia
Stan oblężenia/The Siege(1998)AC3.DVDRip.XviD-RedCoders
[SPrzedam] SPD Shimano M434 Stan Bdb !!
Naucz się jak zrobić z AWP naprawdę śmiercionośną broń
Naprawdę można na kogoś rzucić klątwę?
Czy fluor jest naprawdę bezpieczny dla naszego zdrowia?
Stargate Continuum (2008)
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • pax-vobiscum.pev.pl

  • Sweety

    nie wiedziałam za bardzo w jakim dziale powinnam się rozpisać, więc sorry. ale w każdym bądź razie ostatniej nocy zdarzyło się coś dziwnego. obudziłam się grubo nad ranem. właściwie to się nie obudziłam, ale byłam tak jakby w połowie przytomna, a w połowie dalej śniłam. zobaczyłam jakieś pismo. tam było coś takiego: "jeżeli chcesz się dowiedzieć o sobie czegoś więcej, to zapraszamy do działu -historie o mnie-" sama siebie się zapytałam w myślach: "to mogę czytać historię o mnie?". no i wtedy kiwnęłam głową twierdząco, ale w realu:/ straaaasznie się przestraszyłam!!! pierwsze co mi przyszło do głowy, to to, że to było moje niższe ja... nie wiem czy ze strachu, czy z jakiś innych powodów, nagle strasznie zaczęła mnie boleć głowa, szumiło mi w uszach i cała zesztywniałam, zdrętwiałam... to było naprawdę okropne... bałam się potem zasnąć... proszę pomózcie mi:(:( co to było??


    Ja bym to podciągnęła pod temat "Nie magę sobie z tym poradzić - pomocy"(w tym dziale). A może to coś w rodzaju OOBE? Jest to też podobne do tego co mnie się czasem zdarza. Opisałam to w dzile "Dzimny sen" pod tytułem "Cóż to takiego?".
    Moim zdaniem to wszystko jest do siebie bardzo podobne. Nie sądziłam, że tak wielu ludzi to ma. Pozdro, papap.

    [ Dodano: 2007-04-24, 13:58 ]
    Zacytuję jak to opisałam: "Często mi się to zdarza. A wyglada to nastepująco: wszystko rozgrywa sie w tym samym pokoju, w którym śpie. Sa tam nawet osoby, które śpia ze mna w danym momencie: siostra albo mój chłopak. Atmosfera jest nieprzyjemna, boję się czegoś, nie mogę sie ruszać, a gdy próbuję, to zazwyczaj spadam z łóżka i nie mogę sie podnieść (bo nadal mam ograniczone ruchy). Zdaje sobie sprawę z tego, że śpię ale tak sie boje, że chcę się obudzić i wtedy próbuje wołać kogos kto jest blisko, żeby mi pomógł, obudził albo coś. Ale krzyczeć za bardzo tez nie mogę. Leżę więc na ziemi niemogąc się ruszać i wydaję z siebie zduszone dźwięki. Ostatnio udało mi się dopełznąc do łóżka siostry i pociągnac ją nogawkę piżamy, ale to tez nie pomogło. Cały czas się bałam, a nie wiem nawet czego, bo i tak wiedziałam, że to sen i powinnam się obudzić. Zawsze później budze się już naprawdę, jestem zlana potem i boje sie znów zasnąć.
    No i różne takie podobne historie mi się zdarzają. Co to jest takiego? To jest straszne, ja juz tego nie chcę.
    Czy ktos może mi pomóc, moze ktoś juz przeżył cos takiego?"
    Wtedy sama nie wiem czy tak na prawdę śpię czy nie śpię...
    _________________
    Kurczę naprawdę nie zazdroszczę wam, miałem coś podobnego kilka razy ale nie aż tak żebym musiał sie czołgać do kogoś o pomoc... U mnie to trwało tylko chwile (no może dwie). Kiedyś przytrafiło mi się, że śniłem o jakimś spacerze i nagle zaczepiła mnie na chodniku jakaś starsza kobieta i zapytała "Którędy na drugą stronę..." Ja zrozumiałem że chodzi jej o "drugą stronę" i sie wystraszyłem. Otworzyłem oczy i nadal ją widziałem ale tylko taki zamazany ciemny kształt... jak odpłynęła w głąb pokoju i zniknęła odzyskałem czucie i władzę w kończynach... Więc coś podobnego ale jednak nie... W sumie to teraz też się zastanawiam czy to był tylko sen... Poza tym nie wierze, że jakiś duch się do mnie pofatygował(mam nadzieje że to był efekt niedotlenienia mózgu... chyba już gdzieś o tym pisałem).
    ja jak czasem jestem dosyć zmęczona w ciągu dnia bardzo szybko potrafię wtedy zapadnąć w sen na jawie, wiem że śnie ale "czuję" rzeczywistość, nie chodzi o to o czym śnie ale gdy w śnie zaczynam spadać z czekokolwiek albo gdzieś w otchłań, albo jak się w śnie przewrócę to mam wrazenie że tak się dzieję naprawdę (bo czuję że spadam) i w tym momencie sie budzę z tego stanu dziwnie rozkojarzona i muszę wtedy przez parę minut dochodzić do siebie, bardzo często mi się to zdarza


    Wiesz że ja też tak mam. Tylko ze przed samym snem jak nie chce mi się medytować to zawsze krótko coś mi się śni a mam wrażenie że nie śpię i są to tylko moje myśli. Po chwili zaczynam gdzieś spadać i budzę się razem ze odruchowym wstrząsem organizmu i uczuciem strachu, że właśnie gdzieś upadłem. Przez chwile nie wiem gdzie jestem, jak już się zorientuje to po chwili zapadam w ten właściwy sen. Za każdym razem po takim zdarzeniu nic nie jest w stanie mnie obudzić o prócz krzyku mamy nad uchem :)
    Z tego co widać w dziale ze snami - wielu osobom się to zdarza.
    Ciekawe skąd to się bierze... Może spowodowane jest to zbyt dużym stresem i napięciem mięśni w ciągu dnia? Bo zawsze po takim "upadku" wszystkie mięśnie mi puszczają (prawie wszystkie :wink:) i jestem jak ciastuś :)
    Wiem, ze na początku człowiek boi sie gdy zdaży mu sie coś nowego, ale miałaś niepowtarzalna okazję aby dowiedzieś sie czegoś więcej o sobie. Całkiem możliwe, że będziesz jeszcze miała ku temu okazje, może nawet sama nauczysz się jak wprowadzać się w stan OBE lub snu świadomego. To niezmernie cenne wyciągnąć coś z własnej podświadomości. Słuchaj swojej intuicji, ona zawsze dobrze Ci radzi, intuicja = nadświadomość.
    'doro' spróbuj opanować strach - on jest głównym hamulcem, który nie pozwala pójść dalej - a zobaczysz, że nie będzie tak źle. Do tego stanu można się przyzwyczaić i można nauczyć się go kontrolować. Początki są właśnie takie, jak opisujesz. Czy nie zdarzyło ci się usłyszeć przykrego dźwięku tuż przed 'spłynięciem' na podłogę (coś w stylu przykrego brzęczenia w uszach) ? Czy nie odniosłaś wrażenia, jakby twoje ciało było sparaliżowane i takie 'niedopasowane' ...
    Pamiętaj, że tym światem rządzi myśl - czyli wszystko o czym w danej chwili pomyślisz odnajdzie swe ujście w astralnej rzeczywistości. I tak np. nie musisz czołgać się po ziemi, aby dojść do wybranego celu - wystarczy, że pomyślisz o konkretnym miejscu.
    Tam, po prostu jesteś myślą - energią. Nie chciałabym cię straszyć ale tej 'przypadłości' nie da się wyleczyć - pojawia się tak nieprzewidywalnie, jak się kończy.
    Pozdrawiam serdecznie

    Czy nie zdarzyło ci się usłyszeć przykrego dźwięku tuż przed 'spłynięciem' na podłogę (coś w stylu przykrego brzęczenia w uszach) ? Czy nie odniosłaś wrażenia, jakby twoje ciało było sparaliżowane i takie 'niedopasowane' ... Dźwięków sobie nie przypominam, ale to że ciało mam wtedy sparaliżowane, to pamiętam aż nadto.
    Wnioskuję, że ty sama masz jakieś doświadczenia z tym związane, więc czekam na więcej informacji(jeżeli oczywiście masz ochotę się tym podzielić).
    Widzę, że wielu ludzi ma takie dziwne stany. Oznacza to, że wielu mogłoby podróżować w astralu, gdyby się nie bali i poszli dalej.
    Mnie samą to przeraża, choć naczytałam się trochę o astralu.

    [ Dodano: 2007-05-23, 14:08 ]
    Jak mam coś takiego, to strasznie się boję i chcę się z tego jak najszybciej wyrwać. A gdy jest juz po wszystkim, to myślę o tym, że jak przydarzy mi się następnym razem cos takiego, to powinnam sie uspokoić i nie panikować. W praktyce jednak ciężko jest mi to zastosować. To jest nieznane i straszne...
    ja pamietam ze 1 "sen" o ktorym opowiem mialem moze w wieku lat 5-6 bo mieszkałem jeszcze w starym mieszkaniu, polega on na tym ze chce sie wydostac z pomieszczenia w ktorym spie wszedzie naokoło mnie wiruja jakies linie i okregi roznych kolorow, przez cały "sen" sie boje, wiem ze to mi sie sni, probuje wyjsc ale cos ciagnie mnie do tyłu, w przeciwna strone niz drzwi.
    sen nie powtarza sie czesto mialem go moze 3-4 razy w zyciu ale zawsze wyglada tak samo
    Podejrzewam, że każdy przechodzi ten stan inaczej. Czytałam mnóstwo książek na temat OBE szukając odpowiedzi a raczej potwierdzenia, że jednak ze mną jest wszystko w porządku ...
    Napiszę ci "doro" jak to przeżywam i do jakiego stanu doszłam (przygotuj się na małą rozprawkę :wink: ).
    Wszystko zaczyna się od przyjemnego falowania ciała astralnego wewnątrz ciała materialnego (coś w stylu bujania się na huśtawce), potem następuje przykre brzęczenie w uszach i nagle coś wyciąga mnie za nogi pod sam sufit lub 'spływam' na ziemię, jak piórko. Czasem zdarza mi się otworzyć 'duchowe oczy' będąc jeszcze w ciele - wtedy sprawdzam, czy to już ... wyma****ąc 'duchowymi dłońmi' przed nosem. To niesamowite wrażenie zwłaszcza, że masz świadomość tego, iż twoje materialne dłonie spokojnie spoczywają na pościeli. Często będąc w takim stanie widzę dziwne pismo lub znaki, których przesłanie doskonale rozumiem - niestety po przebudzeniu nigdy nie pamiętam ich znaczenia.
    Nauczyłam się 'latać', ponieważ rzadko potrafię skupić myśli na tyle - by znaleźć się nagle w pożądanym miejscu. Nie znając tego świata trudno wyobrazić sobie konkretne miejsce - dobrze poruszam się w obrębie mojego domu i podwórka. Wszystko - oczywiście - wygląda inaczej tak, jakby kilka światów (w tym mój rzeczywisty) nakładały się na siebie - przeszłość, teraźniejszość i przyszłość są w jednym miejscu. Co mnie uderza za każdym razem, gdy podróżuję (?) ... to światło. Zawsze jest to dziwne światło, które mogę porównać do słońca w najcieplejsze i bezchmurne popołudnie - obejmuje ono wszystko i nie ma centralnego umiejscowienia.
    W tym świecie spotykam różne byty - zwykle nie zwracają na mnie uwagi - robią to przeważnie wtedy, gdy tego zapragnę. Poznałam też byty natarczywe i karykaturalne, które lepiej omijać z daleka ...
    Wiem jedno - trzeba bardzo uważać na swoje myśli, ponieważ mają one moc stwórczą !!
    Kiedyś pomyślałam sobie, że chciałabym zobaczyć Boga (to była głupota galopująca z mojej strony) - w jednym momencie znalazłam się w jakiejś dziwnej mgle, która przyprawiła mnie prawie o zawał, ponieważ nie mogłam się z niej wydostać !!
    Także jest to (dla mnie) świat wrogi, bo niepoznany. Nie spotkałam w nim żadnej pomocnej dłoni, opiekuna - przewodnika. Raz tylko jakaś dziwna istota uśmiechając się, wyciągneła dłoń w moim kierunku ... oczywiście dałam nogi za pas :smile:
    Nie wiem dlaczego ale zawsze po takiej projekcji boli mnie głowa.
    Reasumując śmiało mogę powiedzieć, że nie lubię tego stanu ... pomimo, iż dla niektórych jest on fascynujący. Nie tak łatwo poradzić sobie z lękiem - nawet, gdy już wyjdziesz ...
    Ale robisz to jednak i to na pewno nie niechcący, bo trzeba się raczej na tym skoncentrować. Dlaczego? Z ciekawości? Ja się tym interesowałam, ale przerażało nie to strasznie i nie chciałam próbować. Nie wiedziałam też, że z "tego dziwnego stanu" można przejść do astrala. A to dlatego nie pomyślałam o tym, bo wielu ludzi ma cos takiego.
    Ale faktycznie, to ciekawe co piszesz...
    ja gdzies wyczytałam ze stan OBE osiaga kazdy człowiek. Kazdej nocy wychodzimy z ciała nawet po kilka razy ..tylko czasami robimy to swiadomie a czasami po prostu o tym niewiemy .. sama kiedys to przezyłam .Byłam bardzo zmeczona i długo nie mogłam usnac wiec sie polozyłam i lezałam.. nagle jakos mi sie tak dziwnie zrobiło usłyszałam muzyke ale tylko tak przez jedno ucho i tak jakby tv zaczał sniezyc ale to nie było mozliwe bo był wyłaczony niewiem jak to sie stało ale miałam oczy otwarte i widziałam ten telewizor ale widziałam go oczami mojego ciała astralnego bo otwarłam je kiedy wyczuwałam ze moja glowa zaczyna sie odłanczac od reszty...i pózniej normalnie czułam jak moja reka,noga zaczyna sie odrywac od mojego ciała .BARDZO DZIWNE UCZUCIE.... tak lekko było i czułam zdretwienie ciała. juz wczesniej czytałam o takich podrozach i nawet chciałam to przezyc ale gdy poczułam jak ze mnie wychodze JA to po prostu ogarnął mnie strach i zwatpiłam. zaczełam ruszac noga i jakos mnie wciagneło spowrotem. Ten strach polegał na tym ze mogłabym juz nie wrocic do ciała chociaz teraz wiem ze to niemozliwe...teraz załuje ze sie nie poddałam temu i nie wyszłam z siebie całkiem.A byłam bardzo ciekawa jak to jest .szkoda bo moze sie to juz wiecej nie powtorzyc..
    Strach to hamulec dla poznania i przekraczania pewnych barier.
    Ale dobrze użyty może być potężnym narzędziem motywującym. Wystarczy wola :)

    Ale robisz to jednak i to na pewno nie niechcący, bo trzeba się raczej na tym skoncentrować. Dlaczego? Z ciekawości? Nie do końca z ciekawości ... przede wszystkim chcę opanować lęk, ponieważ ten stan - mimowolnie - przydaża mi się dość często. Zauważyłam też, że im częściej 'opieram' się wyjściu - tym bardziej boli mnie głowa po przebudzeniu.

    boli mnie głowa po przebudzeniu tak pamietam jak raz probowalam z wlasnej woli osiagnac ten stan i opuscic swoje cialo, nie udalo mi sie, zniecirpliwiona otworzylam oczy i zaczelam sie ruszac-skutki byly nieprzyjemne. Pol nocy mialam okropny bol glowy, dreszcze i okropnie bylo mi zimno. To jest wlasnie zle wyjsci z transu...nie polecam :wink:
    Witam :) Trafiłam na to forum przez przypadek, nawet nie szukając odpowiedzi na moje pytania ;) Ale kiedy zobaczyłam ten temat, nie mogłam się oprzeć, żeby nie napisać. Wiem, że wiele osób pisało już o tym "dziwnym stanie" i moje odczucia nie różnią się raczej od Waszych... ale skoro już tu jestem... Zresztą, nie daje mi to spokoju. U mnie te dziwne stany zaczęły się jakieś 2, 3 lata temu i pojawiają się do dziś z małymi lub większymi przerwami. Moje odczucia zawsze są takie same, ale zmienia się albo otoczenie albo to "coś" lub "ktoś", kto chce mnie "dopaść". I za każdym razem czuję się jakby zawieszona między jawą a snem, bo prawie zawsze zdarza się to kiedy właśnie zasypiam. Wiem, że obok mnie, w pokoju, jest coś, co... hmm... chce mi zrobić krzywdę. A ja nie mogę zrobić nic. Jak we wszystkich opisanych tu przypadkach, moje całe ciało jest sparaliżowane, a ja z trudnością otwieram usta, z których i tak nie mogę wydobyć żadnego dźwięku. Któregoś razu sama z siebie zaczęłam się modlić w myślach i wszystko minęło. Teraz za każdym razem, kiedy "to" się dzieje, bezwiednie zaczynam się modlić.
    Mam nadzieję, że kiedyś w końcu się dowiem, skąd się bierze ta dziwna "przypadłość" i czy można z tym coś zrobić ;) bo do najprzyjemniejszych przeżyć to nie należy.
    Cieszę się, że nie jestem z tym sama ;)
    Pozdrawiam
    doro, Witaj,z tej strony Fantasma, chcialam odpowiedziec na Twoj post poniewaz zdarza mi sie miec cos podobnego do ciebie, ten ów stan powtarza sie wowczas gdy bardzo boje sie spac, i tez doskonale wiem ,ze jest to tylko sen niemniej jednak budze sie zlana potem. a wyglada to w sposob nastepujacy. W sni widze pokoj w ktorym aktualnie spie i nagle widze jak ktos do mnie podchodzi i zaczyna mnie dusic albo z calej sily sciska mi nogi bym nie mogla sie ruszac. Jestto bardzo bolsne i ja to czuje, wydaje z siebie niemy krzyk bo tak naprawde mojego krzku nie slychac. Bardzo czesto mi sie to zdarza. Czasami wydaje mi sie ,ze to nie sen lecz stan pomiedzy snem a jawa, wiele osob mowilo mi nawet ,ze to poprostu jakis demon lub zly duch uczepil sie mojej duszy - nie wiem.
    Ha ha, przeczytałem sobie Twój post :mrgreen: , i gdyby nie to, że to tylko sen - jak żywy przyklad sukkuba (hm, właściwie to w Twoim przypadku Inkuba). I dalej, to co piszesz z "duszeniem", i stanem pomiędzy snem a jawą...no, niezłe baty w astralu musiałabyś zbierać :razz: . Ale, to z pewnością tylko sen.
    Witam jestem Tu nowy przypadkiem znalazlem to forum i sie zainteresowalem tym tematem...
    Ostatnio niewiem jak to powiedziec ale tez mialem taki dziwny jakis stan a mianowicie leze w pokoju spie lub nie spie bo sam juz niewiem co o tym myslec ale widze swoj pokoj bo oczy mam otwarte widze spiaca siostre na drugim koncu pokoju nie moge sie poruszyc wcale w glowie mi tak jakos piszczy i boli mnie ona krzycze nic nie slychac ja to wszystko czuje boje sie co by sie stalo jak w tej chwili by ktos do mnie podszedl i mnie obudzil ostatnio wymyslilem taki motyw ze leze w druga strone teraz i narazie mam spokoj z Tym stanem :/ Niewiem co o tym myslec masakra
    Mam taką samą "przypadłość". Dość często mi się to zdarza a najgorzej jest kiedy próbuje krzyczeć a nie mogę. Ostatnio swoimi astralnymi rękami dotykałem twarzy będąc świadomym tego że moje ręcę materialne leżą sobie bez ruchu ;] ciężkie do opisania uczucie :) Miałem też kiedyś nieprzyjemną sytuacje kiedy przed zaśnięciem próbowałem doprowadzić się do tego stanu świadomie ale zasnąłem :) podczas snu nagle wszystko się zmieniło i pokazały się 2 osoby w kapturach których wcześniej tam nie było, poczułem szarpnięcie za ramię i usłyszałem pytanie "co ty k...a robisz?" nie wiem tylko czy to poprostu nie było spowodowane strachem
    jest nawet taki sposób w ld, że wizualizujemu już w osiągnietym ld schodzenie po schodach w dół, wchodzimy w jakies drzwi i dowiadujemy sie o swojej przeszłości (poprzednich wcieleniach) może coś chce ci uświadomić jakieś zdarzenia z przeszłości, bo mogą być one przydatne w twoim teraźniejszym życiu
    mi to co opisujecie przypomina świadomy sen
    Nigdy mi się to nie przytrafiło, ale słyszałam o tym stanie.
    Dwa razy w dzieciństwie (ok 12 lat) miałam świadomy sen ,o którym wspomniała nawia. Strasznie nie lubiłam tego uczucia.Chcę się obudzić ,szczypie się, krzycze do osób ,które występują w mym śnie ,że chce się obudzić ,ale to wszystko na nic.
    Kiedyś śpiąc nie wiedziałam o tym ,że śnie.Zorientowałam się dopiero ,kiedy zauważyłam ,że większość mebli stoi nie na swoim miejscu (np. kanapa w łazience) i ,że osoby występujące w mym śnie są jakby nieobecne. Wtedy sama poczułam się jakbym sama nie była tu gdzie myślę ,że jestem. Pamiętam też ,że moja mama pocieszała mnie w tym śnie ,żebym się nie martwiła ,że zaraz się obudzę.
    Nieprzyjemne uczucie. Czułam się jak w klatce ,z której nie mogę się wydostać.
    Nie polecam :)
    jejku mi raz udało się przejść w stan OOBE ale trwało to bardzo krótko bo gdy poczułam, że podnoszę ręke astralną właśnie ktoś wszedł do pokoju i wyrwał mnie z tego hm... "snu".
    A świadomy sen, udaje mi się ostatnio dość często. kiedy śnie zaczynam zdawać sobie sprawę, że to sen i moge robić co tylko chce ale to nie to samo co OOBE. Jakie macie sposoby na "wyjście z siebie"(materialnej/materialnego)??
    No no ciekawe wrażenia...Jak z książek Castanedy. kiedy byłam mała czasem zdażały mi się jakies dziwne odczucia, ale z wiekiem to zanikło...ech.Sama nie wiem czy dobrze czy żle.Pozdrawiam. :cool:
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • nea111.keep.pl
  • ďťż
    Wszelkie Prawa ZastrzeĹźone! Sweety Design by SZABLONY.maniak.pl.