ďťż
Sweety
[RS] DvdRip Wiem kto mnie zabil
wizje, trans... nie wiem jak to okreslic
Wiem Co Widziałam / I Know What I Saw (2007)
Coś pomieszałem ale nie wiem co !
Nie wiem co sie dzieje
Pitch Black - Futureproof (1999)
placki ziemniaczane
ruti / ss qck
Strachy Z Beacon / The Beacon (2009)
Tom I Jerry: Dziadek Do OrzechĂłw / Tom And Jerry: A Nutcracker Tale (2007)
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • trzydziestkaa.pev.pl

  • Sweety

    Wszystko zaczęła się jakieś 4 lata temu na zjeździe absolwentów liceum ogólnokształcącego. Podszedł do mnie kolega mojej młodszej siostry i rozpoczął rozmowę, ze mnie zna od zawsze, wie że mam siostrę i ze od zawsze mu się podobałam. Rzeczywiście, odkąd pamiętam jak widziałam tego wtedy „dzieciaka” zawsze mi się kłaniał. Na imprezie było bardzo miło, nie opuszczał mnie na krok, jednak nie wymieniliśmy telefonów .Ja nawet nie myślałam o nim. Po roku jednak znów się spotkaliśmy. Wtedy on strasznie nalegał, żeby dostał mój numer tel. Dałam mu oczywiście. Przez pierwszy tydzień dzwonił codziennie. Umówiliśmy się-zaprosił mnie na piwo. Rozmowa była miła, rozmawialiśmy jak starzy dobrzy znajomi, wtedy jeszcze nawet nie przypuszczałam, że go pokocham. Później dzwonił do mnie, pisał smsy, nie spotykaliśmy się zbyt często, bo on zapracowany był. W ubiegłym roku, jesienią nasze stosunki się zacieśniły. Zaczelliśmy się spotykać częściej. No i ja z jego zachowania i mowy wywnioskowałam, ze mu chodzi tylko o sex. Kiedy mu to powiedziałam, przestał do mnie dzwonić i odzywać się. Nie wiem czy to możliwe, żeby tylko dla sexu tak długo ze mną utrzymywał kontakt. Ja się zakochałam i nie mogę o nim zapomnieć .Moja intuicja mi mówi, że on jest mną zainteresowany…. Nie chce mu się jednak narzucać, Napiszcie mi coś " ku pokrzepieniu serca "….


    Coś poważnego moim zdaniem wolałbym poczekać na tą jedyną, a skupiłbym sie na samodoskonaleniu , morze jesteś katoliczką morze nie ale bóg powiedział daje wam ziemie byście uczynili ją sobie podaną, stego wnioskuje mamy też panować nie tylko nad grzechem ale tagrze nad miłością, i porostu zakceptować to zdażenie i iść napszud życie na miłośći się niekączy, no i co mam napisać głowa do góry.
    Na jakiej podstawie wywnioskowałaś ze chodzi mu tylko o seks? A czy możliwe jest ze to Twoja "fobia" ze facetom chodzi tylko o seks? Nie wydaje mi się żeby jakiemuś facetowi chciało inwestować tyle czasu dla jednego razu. Ale na tez temat powinien wypowiedzieć się jakiś facet. Dla mnie dziwniejsze jest ze znając się tak długo i spotykając, dzwoniąc dość często do seksu nie doszło. Sorry za szczerość. A mówiąc coś takiego facetowi z którym się spotykasz od jakiegoś czasu.... dokopałaś mu nieźle. No i wyszedł Twój brak zaufania do niego. Seks jest ważną częścią związku- pisze to chociaż wiem ze sporo ludzi tu na forum się ze mną nie zgodzi. Pomyśl proszę czy to Ty głęboko w podświadomości nie masz zakodowane ze im chodzi tylko o seks. I czy seks Cie nie przeraza...
    A nie jest tak że wyrypałaś że chodzi mu tylko o seks bo się nie zdeklarował? Nie powiedział co do Ciebie czuje? Czy były takie sytuacje że nie mogłaś na niego liczyć i po tym to wywnioskowałaś?


    Nie wiem dlaczego to wywnioskowałam.... Dziwny typ mi sie trafił, kiedy mu sie zdarzylo, ze zadzwonił do mnie pod wpływem alkoholu, powiedział mi "widze ,ze boisz sie tego związku" , poxniej w tej samej rozmowie,powiedział "ja tiebja lubliu". na trzexwo nie wrócił nigdy więcej do tej rozmowy, mówił, ze go stały zwiazek nie interesuje, ale kochać sie ze mna chciał... No i zakochałam się w nim i tesknię..., a on milczy......
    no to wszystko jasne - gość wiedział czego chce - Ty też się określiłaś, więc nie chcąc Cię rozczarowywać po prostu się nie odzywa
    Wiesz... ja rozumiem że Ty za nim tęsknisz ale chyba nie zgraliście się tak za bardzo... To że facet sypia z dziewczyną nie potrzebując związku to tak już niestety jest... Różnica płci... Kobieta jak idzie z facetem do łóżka to musi być dla niej kimś wyjątkowym i zaczyna budować z nim życie, a facet jak idzie z kobietą do łóżka to ona jest dla niego wyjątkową... jedną z wielu... wcale nie musi być tą na całe życie...

    I jeszcze jedno... facet to zdobywca... dzwonił, pisał, biegał wokół Ciebie az dostał co chciał... jak poczuł że sprawa się komplikuje bo Tobie taki układ średnio pasuje to zwiał... Może to i lepiej dla Ciebie....

    Nie wiem dlaczego to wywnioskowałam.... Dziwny typ mi sie trafił, kiedy mu sie zdarzylo, ze zadzwonił do mnie pod wpływem alkoholu, powiedział mi "widze ,ze boisz sie tego związku" , poxniej w tej samej rozmowie,powiedział "ja tiebja lubliu". na trzexwo nie wrócił nigdy więcej do tej rozmowy, mówił, ze go stały zwiazek nie interesuje, ale kochać sie ze mna chciał... No i zakochałam się w nim i tesknię..., a on milczy...... Ludzie pod wpływem alkoholu mówią często to czego nie maja odwagi powiedzieć na trzeźwo.... Wierz mi - jak na faceta to i tak dużo powiedział... Oni twierdza ze to my jak mówimy nie to mamy na myśli tak ale tak naprawdę ta reguła bardzo często odnosi się do facetów. Mam wrażenie ze oczekiwałaś pierścionka zaręczynowego to może byś się dala pocałować... Sorry ale dla mnie to tak wygląda. A to nie te czasy. Pokonaj swój strach a najpierw sobie go uświadom- oczywiście mogę się mylić. Taka moja rada. Powodzenia i głowa do góry
    mysz888

    faceci po wplywem alkoholu sa raczej szczerzy .... moja rada - zadzwon Ty do niego , ze nie chcialas go urazic, itp. ale badz stanowcza .... bedziesz miala jasna sytuacje jak zareaguje...
    a tak tylko sie miotasz z myslami co by bylo gbyby???.... moze nie warto sobie glowy nim zawracac

    .
    Myślisz, że facet łaziłby za tobą, pisał, dzwonił przez taki kawał czasu tylko po to, żeby osiągnąć jeden jedyny cel? Dla mnie to .... nieekonomiczne. Jeśli miałby taki cel łatwiej byłoby mu pójść do klubu i błysnąć kartą kredytową.
    Porozmawiaj z nim. Jeśli coś do niego czujesz wyjaśnij wszystko, ale słowo po słowie. Bez domysłów. Stanowczo i konkretnie. Mężczyźni nie są metaforyczni, i chociaż nie lubią poważnych rozmów... jeśli coś do niego masz to tylko będzie się w tobie gotować, a później gnić - i tak kiedyś pękniesz i zadzwonisz. Czas działa na twoją niekorzyść, im dłużej będziesz się zastanawiać tym większa szansa, że on znajdzie sobie kogoś.
    I tak jak pisze doty - myśli 'co by było gdyby?' - one potrafią doprowadzić do szaleństwa. Wiem coś o tym. Ja napisałam za późno.
    A jeśli powie ci, że tak, zależało mu tylko na jednym - wtedy będziesz mogła się zaśmiać, ale będziesz świadoma, że zrobiłaś wszystko co było w twojej mocy.
    Masz szczere intencje, więc nie masz się czego bać ;) o szczęście czasem trzeba zawalczyć ;)
    słuchajcie, nie wiem czy to czary, czy to mary czy to Wasza załuga... wczoraj wieczorem po trzech miesiącach milczenia moja Miłośc do mnie zadzwoniła i zaproponowała spokanie...Musze zrobic wszysto, zeby maszych relecji nie zepsuć.
    Dziękuję Wam za dobre słowa i wsparcie. Wszystko sobie przemyslałam. z nadzieja patrze w przyszłość
    Wow :). Moze juz jest gotowy na zwiazek...
    Swoja droga nie rozumiem, bo jak sie w kims jest zakochanym, a z twojej opowiesci wynika, ze byl, albo jest zakochany :). To sie chce byc z ta osoba razem w zwiazku.
    Moim zdaniem powinnas sie okreslic jasno, czego chcesz, albo zwiazek albo nic.

    słuchajcie, nie wiem czy to czary, czy to mary czy to Wasza załuga... wczoraj wieczorem po trzech miesiącach milczenia moja Miłośc do mnie zadzwoniła i zaproponowała spokanie...Musze zrobic wszysto, zeby maszych relecji nie zepsuć.
    Dziękuję Wam za dobre słowa i wsparcie. Wszystko sobie przemyslałam. z nadzieja patrze w przyszłość
    Powodzenia! 3mam kciuki :)

    słuchajcie, nie wiem czy to czary, czy to mary czy to Wasza załuga... wczoraj wieczorem po trzech miesiącach milczenia moja Miłośc do mnie zadzwoniła i zaproponowała spokanie...Musze zrobic wszysto, zeby maszych relecji nie zepsuć.
    Dziękuję Wam za dobre słowa i wsparcie. Wszystko sobie przemyslałam. z nadzieja patrze w przyszłość
    To pomyśl o tym co czujesz i czego potrzebujesz... porozmawiaj z nim o tym tak, żeby nie był niedomówień...

    Powodzenia:_okok:

    słuchajcie, nie wiem czy to czary, czy to mary czy to Wasza załuga... wczoraj wieczorem po trzech miesiącach milczenia moja Miłośc do mnie zadzwoniła i zaproponowała spokanie...Musze zrobic wszysto, zeby maszych relecji nie zepsuć.
    Dziękuję Wam za dobre słowa i wsparcie. Wszystko sobie przemyslałam. z nadzieja patrze w przyszłość


    mysza...czasem takie rozstania dobrze robia....ale tak jak juz wczesniej napisalam i werona badz z nim szczera i porozmawiajcie ze soba, czego od siebie nawzajem oczekujecie w waszym zwiazku????

    zycze Ci jak najlepiej , oby sie ulozylo :_okok:
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • nea111.keep.pl
  • ďťż
    Wszelkie Prawa ZastrzeĹźone! Sweety Design by SZABLONY.maniak.pl.