Artykuł: Nowy artykuł
MURARZ 180zl dzien i wiecej Warszawa
Studencki Produkt Roku.
Merlin ( 1998 )
CoĹ innego niĹź PIZZA na telefon !!!
M Antirusher
ProĹba o wróşbÄ do Liv222.
The Tournament (2009)
Idea narodowa
Dyskoteka
Sweety
http://miasta.gazeta.pl/rzeszow/1,34962,3047931.htmlhehe znajac zycie jezeli stadion powstanie minie 4 lata a stal spandie z ekstralii do 4 :) ale w sumie fajny pomysl fajne koncerty by mogly byc, jezeli by pomiescil 15 000 ludzi :)
Pani Półtorak potrafi skutecznie dzialac, takze teraz tylko sprawa lezy w kwesti przejecia obecnego stadionu przez miasto.
Ja osobiscie uwazam ze sa bardzo duze szanse aby nowy stadion powstal.
Ja w to wątpie to kolejna śliczna inwestycja która jest skazana na śmierć
zobaczymy nowy stadion tak jak zobaczyliśmy te zapowiadane hipertransfery :twisted: Bo jak na tą chwilę moglibyśmy z tym składem walczyć o 3-4 lokatę ale w I lidze.
http://stal.rzeszow.pl/news//fullnews.php?id=200
W środę rano w Urzędzie Wojewódzkim doszło do spotkania przedstawicieli klubu sportowego ZKS Stal Rzeszów z wicewojewodą podkarpackim Robertem Godkiem. Rozmowa dotyczyła stadionu przy ulicy Hetmańskiej 69. Ustalono, że miasto wspólnie z władzami klubu wystąpi do ministra skarbu, aby ten anulował dług obciążający hipotekę, który na dzień dzisiejszy wynosi 1,7 mln złotych.
Miasto wspólnie z władzami klubu sportowego Stal wystąpi do ministra skarbu, by zgodził się na anulowanie długu obciążającego hipotekę stadionu przy ul. Hetmańskiej. To pozwoli przejąć miastu ten obiekt i myśleć poważnie o budowie nowoczesnego stadionu
W środę rano w urzędzie wojewódzkim spotkali się przedstawiciele miejskiego ratusza i klubu sportowego Stal z wicewojewodą podkarpackim Robertem Godkiem. Rozmawiali o stadionie przy ul. Hetmańskiej w Rzeszowie. Miasto chce go przejąć, by zamienić na duży, nowoczesny obiekt. Warunek, który stawia gmina, brzmi: wcześniej z hipoteki stadionu musi zniknąć dług na rzecz Skarbu Państwa - 1,7 mln zł.
- "Ustaliliśmy, że władze klubu wspólnie z miastem wystąpią do ministra skarbu o zgodę na rozwiązanie umowy na dzierżawę wieczystą między klubem a Skarbem Państwa. To spowoduje, że dług zostanie wyeliminowany" - relacjonuje Władysław Prygoń, prezes Stali.
- "Teraz trzeba lobbować, by minister skarbu zgodził się na taką operację. Będziemy prosić o pomoc naszych parlamentarzystów, szczególnie tych, którzy pracują w komisji finansów publicznych" - zapowiada Ryszard Winiarski, wiceprezydent Rzeszowa.
Ministrem skarbu od kilku dni jest Wojciech Jasiński, który do niedawna był przewodniczącym Sejmowej Komisji Finansów Publicznych. - "Ministra trzeba przekonać, że dług jest znacznie mniejszy niż majątek stadionu" - podpowiada Prygoń.
W procesie przejmowania stadionu liczy się czas, bo miasto chcąc budować nowy obiekt, musi sięgnąć po pieniądze unijne. Założenie było takie, by budowę rozpocząć w przyszłym roku. Aby skorzystać z funduszów UE, trzeba więc jeszcze w tym roku złożyć wniosek. Stadion z jedynym zadaszonym torem żużlowym w kraju ma kosztować ok. 50 mln zł. O inwestycji tej marzy Marta Półtorak, prezes sekcji żużlowej Marma Polskie Folie Rzeszów. Po awansie żużlowców do ekstraligi tor żużlowy i tak będzie musiał być zmodernizowany. Dlatego przy tej okazji warto postarać się o całkiem nowy obiekt. Architekci warszawscy i Politechnika Rzeszowska wykonali już koncepcję stadionu. Zakłada ona, że będzie na nim 35 tys. miejsc siedzących na dwóch poziomach. Płyta boiska piłkarskiego ma być podgrzewana.
Dług na stadionie Stali powstał w 1975 roku. Budowane były wtedy jupitery i hala sportowa. WSK, do której należał wtedy stadion, dostała na to subwencje państwowe, które trzeba było potem zwrócić. Gdy w 1992 roku stadion został przekazany stowarzyszeniu ZKS Stal Rzeszów, przy okazji klub wziął również ten dług, bo subwencja nie została zwrócona. Wtedy, czyli trzynaście lat temu, dług wynosił 497 tys. zł. Dziś hipoteka urosła do 1,7 mln zł.
Zgadzam się trzeba jak najszybciej zmodernizować ten stadion!!!
no i generalnie kicha:/ plany były na 2007 rok a tu juz 2008:/ a budowy nie widac
Budowy nie widać i nie wiadomo jak długo jej nie zobaczymy
