ďťż
Sweety
Centrum handlowe Plaza na Nowym Mieście
co palą na nowym mieście???
Solarium na nowym miescie
Aerobik na Nowym Mieście
Wiersze YLvy
Smutne wiersze
11 lutego
esperanto
Drużyna Słowiańska w Rzeszowie
16.X De Łindows Awariat Nato koncert 1/4 mili
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • betaki.xlx.pl

  • Sweety

    (21:51)
    spij...ja tez zasne

    (21:56)
    spij...
    ja tez zasne
    obudzimy sie nawzajem
    gdy czasy bada lepsze
    gdy juz nie bedziemy sie nienawidziec
    gdy nasze dzieci dorosna
    i wyjda
    na ludzi
    zupelnie bez nas
    a my spotkamy sie tam
    gdzie zawsze
    w kuchni lub w pokoju
    przed telewizorem
    lub w autobusie pelnym obcych
    spij...nie przejmuj sie niczym
    opatrznosc czuwa nad nami
    przeciez mozemy
    usmiechac sie do wspomnien
    i niespelnionych obietnic
    majacych mniej niz
    22 lata
    obudz mnie tylko
    nie zapomnij
    bo ciezko nam bedzie zyc
    bez siebie nawzajem

    (22:01)
    ciemny pokoj
    mnie czeka co wieczor
    ta sama piosenka od kilku
    godzin
    ty daleko gdzies
    wyemigrowales na wlasne zyczenie
    piszesz tylko listy w myslach
    wyzywasz i wielbisz
    a ja je czytam bo potrafie
    czytac w myslach
    a w twoich to samo co w moich
    ogluszajaca cisza
    i zaciecie jakiego nie bylo wczesniej
    czekam na ******aca gwiazde
    ktora mi cie przyniosla
    powibijam jej zeby jak ja spotkam
    i ty chyba tez

    (22:04)

    nie zwazaja na rozmazany tusz
    pedza po policzkach
    zmoczyly mi szara bluze od ciebie
    powinam sie cieszy bo wrocily wiersze
    znowu na chwile
    znowu bolesne
    znowu przez ciebie
    znowu na pozegnanie
    bo kazdy zegna sie inaczej
    mimo ze nie chce odchodzic

    (22:08)
    Sloneczny Chlopiec umrze cichutko nad ranem
    tak jak przyszedl tak odejdzie
    przez telefon
    przez okno
    przez drzwi
    przez pekniecie w mojej glowie
    tuz nad uchem
    tam gdzie wczesniej calowal
    to miejsce opusci ostatnie
    przez czubki palcow u stop sie wydostanie
    tam gdzie go jeszcze nie bylo juz sie nie pojawi
    niespodziwanie
    dla samego siebie

    (22:12)
    zgubilam sie
    i nie mam mapy by wrocic spowrotem
    juz nie wroce
    juz nie ma po co
    dzieci umarly
    nienarodzone
    a zaplanowane
    niezaplanowanie
    dla nich samych
    zmienia polozenie
    wzgledem slonca
    wodnik stanie sie rakiem
    a strzelec baranem
    chyba juz moich dzieci nie znajde
    bo przeciez
    nazywac sie beda inaczej

    (22:16)
    sprawy nie moje
    juz nie beda moje
    juz nie dowiesz sie co
    mi sie snilo nad ranem
    kto stal na drabinie
    i kto skradl mi buty czerwone
    juz nie znajdziesz mnie tam gdzie
    szukasz zawsze
    nie ma mnie na plazy
    nie wyszlam w niebieskiej
    sukience na spacer
    wypatrujmy sie jednak
    moze jednak ktos
    sie pomylil
    moze nadal sie spotykamy w tych samych miejscach
    pamietasz w jakich?
    ja tez juz zapomnialam

    (22:18)
    masz jeszcze klucz
    jeszcze mozesz go uzyc
    a ja przekrece
    pierscien jak
    arabella
    znowu zycie sie do nas usmiechnie
    znowu zobacze ksztalty w chmurach
    znowu bedziemy pasowac do
    siebie w
    kazdej pozycji
    ciala duszy mysli serca

    (22:23)
    zimno spogladasz na mnie
    misiu przytula sie do wczorajszej koszuli
    mam jeszcze zapach ciebie
    ukryty w szufladzie wspomnien
    mam tam
    obraz twojej twarz
    tuz nad moja
    widok morza w nocy
    konserwe ktora dzieli sie
    para nieznajomych

    (22:26)
    juz koniec lez
    juz widze wyraznie
    zjem zupe
    umyje twarz
    przywdzieje maske
    usmiechne sie radosnie
    do ludzi
    w nocy usciskam misia od ciebie
    ktorego szukales specjalnie
    dla mnie
    pod koszulka jak szpiega
    go niosles
    zachowam na jutro
    bol glowy
    arhiwum wspomnien
    kilka cynicznych uwag
    i milczenie
    bolesne

    (22:28)
    jeszcze jest czas
    jeszcze zdazymy zasnac
    nie mowiac za duzo
    jeszcze zdazysz przyjechac
    gdy ja przylece
    jeszcze zdazysz mnie znalezc
    tam gdzie mnie zgubiles
    ...
    juz za pozno
    juz nie warto
    juz nie przyjezdzaj
    juz nie przylatuj
    juz nie oddychaj
    juz dobrze
    juz nie bede

    (22:34)
    zegnaj moj Sloneczny Chlopcze
    zostalo jeszcze jedno dziecko
    w moim lonie
    juz nie planujemy
    po kim bedzie mialo
    smieszne paluszki u stop
    juz wkladamy ciemne okulary
    ty siadasz za kierownica i uciekasz w kolko po osiedlu
    a ja ogladam filmy na okraglo
    moze w przyszlym roku
    uciekne dalej niz do anglii
    caluje twoje oczy
    z kolkami w srodku
    a ty wiciskasz mi flaki
    na do-widzenia
    czy nadal w radiu
    graja taka muzyke
    jakby byla wyjeta z naszego zycia?


    Ładne, kolejny poemat o miłości (nieszczęśliwej) Każdy ma w duszy, choć rąbek poezji.
    Tylko trzeba go odkryć.
    :wink:
    pustka....w tobie
    przykre ale prawdziwe
    cała ty - całe zycie twoje

    [ Dodano: 2006-04-29, 23:19 ]
    wiesz co mała?
    masz talent!!!
    powinnaś pisać, pomyśl o tym, dlaczego piszesz gdy jest ci źle?

    powinnaś pisać Przecież pisze. Ja Ci napiszę jak to rozumiem. ok? :wink:

    Dzielić potrafi tyle co łączyć. Dajesz nadzieję, gasisz i ponownie wzbudzasz. Zagubieni. Kto kogo odnajdzie ? Ja życzę powodzenia i wszystkiego dobrego. Dla Ciebie :smile: Melfi...

    Codzienność i muzyka to takie podobne, a jednak tak różne. Przeklinanie losu, któremu się dziękuje. Same sprzeczności, miłość nie jest sprzecznością. Nie sprawia bólu, nie odbiera czasu tylko go daje, ten straconym nie ma prawa się nazywać. Jedyny ból to nadzieja na odzyskanie czasu, który uciekł i nie ma szans na przywrócenie go, pozostały tylko ślady po tuszu, bo to wspomnienia.

    Taki mi ciotka wiersz w pamiętnik wpisała 10 lat temu...

    Są w domu drewniane schody,
    Można je spalić.
    Muzykantów upić miodem i winem,
    Aby nie grali.
    Zasiać głóg na drodze, co wiedzie do domu.
    Można zapomnieć nakręcić zegar,
    By nie wiedzieć, która godzina
    Lecz nie można odsunąć wspomnień,
    Jak odsuwa się lampkę wina.
    (chyba dobrze pamiętam...a jak nie to trudno, to co chciałam zosatło napisane)
    trzymaj się ciepło :mrgreen:


    [Ja życzę powodzenia i wszystkiego dobrego. Dla Ciebie Melfi*...]

    ...bahia*...

    [Są w domu drewniane schody,
    Można je spalić.
    Muzykantów upić miodem i winem,
    Aby nie grali.
    Zasiać głóg na drodze, co wiedzie do domu.
    Można zapomnieć nakręcić zegar,
    By nie wiedzieć, która godzina
    Lecz nie można odsunąć wspomnień,
    Jak odsuwa się lampkę wina.]

    dziekuje, wszystko to prawda, wszystko mozna wyczytac
    Tęsknisz bahia... ja to wyczytałam. Pozdrawiam.
    juz nie tesknie Rita juz nie ma za czym...
    moze tesknie za tym co sama sobie wymyslilam

    juz nie tesknie Rita juz nie ma za czym... - to też zauważyłam, ale dopiero po przeczytaniu opisu Twojego snu, zresztą dałam swoją interpretację - poczytaj.

    moze tesknie za tym co sama sobie wymyslilam - za tym tęsknimy najczęściej i najtrudniej nam sobie z tym poradzić - własna wyobraźnia kreowana potrzebami to taki kij, który ma dwa końce. Pomaga, ale i przeszkadza. Pozdrawiam.
    ten sen byl o innym partnerze, ale to jak najbardziej trafione-rozstalam sie znim bo procz sexu nic nas nie laczylo
    teraz snily mi sie kradzieze opisalam je rowniez-nowy partner nowe sny

    [ Dodano: 2006-06-15, 20:11 ]
    o tym, o ktorym pisze tutaj snilam przy okazji schodow
    ...co bedzie jak cie nie poznam w tlumie?
    jak przejdziemy obok siebie i wcale na siebie nie wpadniemy?
    bedziemy tak bladzic i szukac sie
    az zastana nas siwe wlosy i przygarbione plecy...
    az pozolkna liscie i zapomnimy kogo szukamy...
    moze wtedy usiadziemy na lawce obok siebie
    -nieswiadomi siebie-
    i zaczniemy opowiadac sobie zycie,
    pelne poszukiwan i gonienia za czyms-za kims...
    moze tak naprawde wystarczy tylko przystanac
    albo wspiac sie na palce i rozgladnac
    moze ktos tez sie rozglada i wspina na palce...

    wyladowalam
    nie bylo mi latwo spasc z wysoka
    a jednak ciagle zyje
    rozcieram lzy po policzkach

    przeciez nie moglam spodziwac sie
    ze mnie zlapiesz...

    ale nie spodziewalam sie rowniez
    ze mnie popchniesz...
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • nea111.keep.pl
  • ďťż
    Wszelkie Prawa ZastrzeĹźone! Sweety Design by SZABLONY.maniak.pl.