ďťż
Sweety Wędkowanie podlodowe 9 (2009) Revival (2009) miasta partnerskie Nie zmieniajcie map 4 LO rocznik '91 Pozycjonowanie i Copywriting jakie kroki podejmie...? Dobry Fotograf z Rzeszowa Gdzie osiemnastka??? |
SweetyWiększość sezon kończy z nastaniem pierwszych przymrozków, ale zima też może dać wiele radości i przygód wędkarskich. Jeżeli łowicie z lodu, ten wątek jest dla WAS. Piszcie jak to się robi, jaki sprzęt najlepszy zimą, jak i czym zrobić dziurę w lodzie, na co ryba da się skusić kiedy śnieg a pod nim lód zamiast wody, jakie przynęty są najlepsze. Jak się ubrać żeby było wygodnie i nie zmarznąć. Czy pod lodem biorą tylko okonie, czy może karpie również? Co z zanęcaniem i czym. Podzielcie się swoimi doświadczeniami z wędkowania pod lodem, bo wiem że często bywacie na lodzie. Dzisiaj też Was widziałem http://www.fishing.org.pl/forum/imag...icon_smile.gifNajchętniej łowię na mormyszkę.Po wywierceniu dziury najlepiej zanęcić dżokersem.Jeśli głębokość nie wynosi więcej niż 2m dżoka podaje w glinie rozpraszającej.Na początku wrzucam 2 kulki wielkości mandarynki mocniej ściśnięte, a następnie 2 słabo zlepione, które tworzą na dnie dywan.Jeśli łowisko jest głębsze niż 2,5m lub występuje lekki uciąg dżoka najlepiej podać za pomocą zanętnika. Mormyszkę opuszczam na dno i kilka razy uderzam nią o dno by wzbić obłoczek mułu, który wabi głównie okonie ale i inne ryby, następnie reguluję długość żyłki tak aby mormyszka unosiła się 2-3cm nad dnem kiedy trzymamy wędkę równolegle do tafli lodu w odległości ok5cm od wody. Przeważnie wykonuję skokowe ruchy i przytrzymuję mormyszkę na ok 1-2s lub skaczę mormyszką z dna do ok5 cm do góry, po czym przytrzymuję mormyszkę, jeśli nie wystąpi branie czynność powtarzam i tak w kółko.Jeśli w łowisku stwierdzimy obecność leszczyków (lub lechów jak nam szczęście dopisze) najlepiej przynętę położyć na dnie lub ok. centymetr nad nim nie wykonując żadnych ruchów mormyszką. Na mormyszkę zakładam przeważnie grubą ochotke lub pinke. Widzę, że masz w tym wszystkim spore doświadczenie i fajnie że częściowo przybliżyłeś sposób łowienia pod lodem. Pamiętaj jednak że dla wielu ta metoda jest nadal wielką zagadką, dlatego dobrze by było jakbyś w nawiasach obok tych tajemniczych nazw typu dżokers itp. wyjaśnił co to takiego, żeby potem ktoś nie otworzył wątku jak to było przy pince http://www.fishing.org.pl/forum/imag...icon_smile.gif. No a skoro jak wynika z tego co piszesz, masz niezły zasób doświadczeń, to może spłodzisz jakiś art. o tym w jaki sposób rozpocząć wędkowanie pod lodem. Wyobraź sobie że chcesz zachęcić do tej metody kogoś kto nigdy nie był na lodzie. I tak na zasadzie łopatologii pokaż jak to jest. Kilka fotek, kilka zdań. Myślę, że wielu by coś takiego zainteresowało. Podobno dzisiaj na Florydzie widziano kilku wpatrzonych w dziurkę. Piszcie więc jak było. Da się z tej wody wyciągnąć coś żywego jeszcze? Bo ja ostatnio wyciągałem tylko martwą naturę http://www.fishing.org.pl/forum/imag...icon_smile.gif ok! Na razie wyjaśnię, że dżokers to ochotka zanętowa.Larwy mają od 2-3mm długości.Jest to zanęta niezwykle skuteczna, a zarazem trudno dostępna i niełatwa w przetrzymywaniu.Jest to naturalny pokarm ryb.Wydobywana przeważnie na Śląskich akwenach.Dostępna w większych sklepach. Słowo ochotka nie znaczy już ''kupa kasy'' jak to było dawniej.Pół gazety((ochotka pakowana jest najczęściej do kilku stron gazet, dzięki czemu w chłodnym i wilgotnym miejscu nadal jest ruchliwa i nie 'pada' po krótkim czasie)) tego robactwa kosztuje ok9 zł, a jest to ilość wystarczająca na 3-5 wypraw na podlodowe łowy.Paczka ochotki haczykowej(większe larwy od 1cm do ok3) kosztuje ok.5zł. Zanętnik to takie jakby okrągłe pudełko z specjalnym zawiasem i drutem.W odpowiednim miejscu przywiązany jest sznureczek, za który pociągamy jeśli zanętnik znajdzie się na dnie. Mormyszka to ołowiana lub wolframowa imitacja kiełży lub innych drobnych żyjątek wodnych.W środku niej znajduje się taka dziurka, przez którą przekładamy żyłkę i wiążemy jak haczyk.Żyłkę przekładamy od strony grotu haczyka, po to by zawiązana mormyszka przyjęła pozycję prawie poziomą, co jest ważne by owa przynęta przypominała naturalny pokarm. (co do artykułu to pomyślę nad nim po skończonym sezonie na lodzie, dlatego aby zgromadzić jakieś zdjęcia itp) Chyba każdy kto łowi na lodzie zgodzi się ze mną że na pierwszym lodzie bardzo skuteczna jest blaszka podlodową.Z moich doświadczeń wynika że pierwsze dwa-trzy tygodnie lodu przynosi bardzo dobre wyniki i dlatego sezon na lodzie ''otwieram'' zawsze blaszką.Według mnie na blaszkę łowi się mniej okoni ale na pewno są to większe osobniki.Wyjecie z "dziury" powiedzmy dwudziestu sztuk palczaków to zabawa a wyłożenie jednego ponad kilogramowego to już naprawdę frajda.Jeżeli chodzi o blaszki na które łowię to wykonuję je sam,po prostu trochę ołowiu,cyny i blaszki miedzianej lub mosiężnej.Może nie są tak ładne jak kupione w sklepie (np. z hologramem) ale są "łowne" i tanie ,i jeszcze jedno do łowienia na blaszkę trzeba mieć przekonanie.Oczywiście są dni że okonie ciężko sprowokować czymkolwiek do "współpracy" ale tak to już jest z tymi "chłopcami". No i zrobiło się ciekawie. Może tak dołożysz parę fotek swoich skarbów własnej produkcji i napiszesz dokładniej jak to się robi? Ja uważam że najwięcej frajdy daje właśnie złowienie czegoś na przynętę własnej roboty i wcale nie muszą się świecić żeby były łowne. Był ktoś z Was dzisiaj na lodzie? Pogoda całkiem ciekawa i jak się dowiedziałem, wykupiliście cały zapas ochotki. Podobno w Leżajsku i okolicach nie ma ani ochotki ani pinki. Zostały tylko zanęty karpiowe. Należy się spodziewać że z powodu takiego popytu i ograniczoną ilość dostaw pudełko ochotki podrożeje z 4 do 6 zł. http://www.fishing.org.pl/forum/imag.../icon_wink.gif Dziś na Ożannie praktycznie nie było miejsca na lodzie, został zrobiony nalot przez wędkarzy na zabiornik, ciekawe jak efekty?? Odwiedziłem dzisiaj "Tamę" w Żołyni, Czyste, okna Pod mostem w Starym Mieście i Ożnnę. Niestety efekty nie były zadowalające, złowiłem kilka małych płotek i okonków, co do jazgarzy, to nie mogę powiedzieć że były małe. Słabiutko rybki biorą z pod lodu, ale już niedługo, bo za 3 tygodnie ruszam z woblerami na pstrągowe rzeczki http://www.fishing.org.pl/forum/imag...on_biggrin.gif W sobotę i w niedzielę odwiedziłem rakszawskie dołki i ożannę , efekt kilkanaście małych okonków i kilka jazgarzy. Brania tylko na mormyszkę na błystkę podlodową zero uderzeń. Witam.Zamieszczam zdjęcie kilku blaszek ,na które łowię.Wykonuję je z blaszki miedzianej 0,5 lub 1,5 mm.Po narysowaniu kształtu wycinam nożyczkami,następnie pilniczek do ręki i dopracowanie kształtu blaszki.Teraz będzie potrzebna lutownica,rozgrzewamy cynę i zalewamy nią blaszkę (wlewamy tyle cyny ile chcemy aby nasza blaszka ważyła).Kiedy cyna wystygnie (kiedy stygnie nieznacznie się "kurczy" ale tym się nie należy przejmować ponieważ powstaje fajna faktura na blaszce ),wiercimy dwa otworki.Pozostaje założyć kółko łącznikowe i kotwiczkę.Na kotwiczkę obowiązkowo zakładam czerwony "chwościk".Jak widzicie wykonanie bardzo proste a i nakład materiałów znikomy.Na pierwszym lodzie szczupaki wręcz uwielbiają "obcinać" blaszki,osobiście tracę ich kilkanaście a że blaszki są tanie to nie tracę " płynności finansowej" http://www.fishing.org.pl/forum/imag...on_biggrin.gif .Większość z moich blaszek jest matowa,wystarczy wziąść ciężarek ołowiany i potrzeć nim blaszkę.Jeżeli chodzi o prowadzenie blaszki,tutaj każdy sam musi sobie ją wypracować,okonie to bardzo kapryśne rybki i nigdy nie wiadomo co im danego dnia będzie pasować.I jeszcze jedna rzecz,to wykorzystanie echosondy w wędkarstwie podlodowym.Jeżeli ją posiadacie zabierajcie ją na lód,pomoże na szybkie poznanie dna zbiornika.Jeżeli znajdziecie na dnie jakiś krzaczek,kamień lub nawet kilka patyków,bankowo będą tam i okonie http://img229.imageshack.us/img229/6966/cimg0640fo3.jpg Ostatnio płocie brały na zbiorniku w Głuchowie. Zerwałem rybę ok.40cm. Populacja ryb tego gatunku jest tu zadowalająca zarówno pod względem liczebności jak i rozmiarów. Najleppiej łowić na malutkie mormyszki. Na hak 2 ochotki. Zanęta jak na tę porę roku tylko dżokers. Najlepiej łowić na głębszej części zbiornika(mniej więcej po środku zarówno wzdłuż jak i wszeż). Zrobiło się jakoś wiosennie. Czyżby koniec z wypatrywaniem rybek przez dziurkę? Podobno w Żołyni na "tamie" brały pięknie jazie. Może to ktoś potwierdzić? Jakby do tego jeszcze z jakąś fotką... |
||||
Wszelkie Prawa ZastrzeĹźone! Sweety Design by SZABLONY.maniak.pl. | |||||