ďťż
Sweety [Wykonam] ^^ Strony www, projekty graficzne, edycja zdjęć, artykuły & more ^^ Artykuł: Wygraj Battlefield: Bad Company 2 w turnieju M4F Pomyślcie czy Stal to Wy? Kontrowersyjny artykuł z GW Górski zwiad - artykuł ze strony głównej Artykuł: How to Create a New Article Artykuł: Welcome to the new CMS. Read me first. Artykuł: Managing CMS Section and Content Artykuły na stronie głównej - instrukcja sklep z artykułami spoż. dla alergików Artykuł: Fx na IEM w Hannoverze |
SweetyJeżeli macie jakieś propozycje, uwagi, bądź inne spostrzeżenia odnośnie treści artykułów na stronie, lub chcielibyście się wymienić swoimi poglądami, tutaj jest na to dobre miejsce.Może ktoś by mnie wyręczył i napisał jakiś artykuł o wędkowaniu podlodowym? Nie chodzi o chwalenie się ile to można nałapać okoni i płotek, ale np. jak wybrać się po raz pierwszy na lód, jakie przynęty, jak i gdzie robić dziury, jak zanęcać, jak zakładać przynęty, jaki sprzęt itp. Pytań można sobie postawić tysiąc. Może więc jakiś praktyk zlituje się w końcu nad teoretykami i stworzy Leżajskie Vademecum Wędkarza Podlodowego? Czekam na Wasze propozycje. Nie jestem specjalistą w łowieniu podlodowym ale jest jedna zasada, którą trzeba opanować przed wejściem na lód - nie robić pająka, gdy lód zaczyna trzaskać. Wiem, bo to miałem. Jak zaczynał lód trzaskać to ja w ułamku sekundy byłem na czterech łapach na lodzie (to jest właśnie pająk). Po tym goście poznają neofitę podlodowego i drą z niego łacha ile wlezie... Ponieważ jakoś nie chcecie zabierać głosu w tematach które umieszczam na stronie LSW, polecam ciekawy artykuł i jeszcze ciekawszą dyskusję na stronie WCWI dotyczącą artykułu "Zakazy, zakazy, zakazy" http://www.wcwi.pl/index.php?option=...&Itemid=42 "Spinningiści. Zakała wędkarstwa, z którymi nie wiadomo co zrobić. Skuteczni, dobrze wyposażeni, wyedukowani, bezczelnie łowią ryby jeśli w danym łowisku jeszcze występują drapieżniki. Jakby ich wysłać na przysłowiowe "drzewo"?" "Jeżeli ktoś wybierze się nad San to z pewnością na leszczyka ze spławikówką lub na brzanę z tradycyjną gruntówką"ale chyba okres ochronny brzany jest 1.I - 30.VI. ale i tak sie chce jechac na ryby Racja - dobrze że o tym przypominasz. Tyle tylko że jak już weźmie to weźmie. Ja natomiast mam zasadę, której jestem wierny od lat. Przez pierwsze pół roku nie zabieram ryb wodzie. Dzień pierwszego maja też mnie wiele nie podnieca. Praktycznie dopiero od lipca kiedy sandacz i sum zdąży już odpocząć, a szczupak nabrał odpowiedniego ciała, co jakiś czas wrzucę coś na patelnię lub do lodówki. Tym sposobem o pewnych rzeczach pozwalam sobie zapomnieć. Podobnie podchodzę do wymiarów ochronnych. Rybka dla mnie zaczyna się od 50 cm za wyjątkiem suma którego trochę poważniej zaczynam traktować od 80 cm. Szkoda tylko, że ostatnio nawet tych jest już niewiele http://www.fishing.org.pl/forum/imag...s/icon_sad.gif To wszystko jednak wcale nie znaczy, że wiosną nie wychodzę na ryby. Jednak nie traktuję tych wypraw inaczej jak zabawę i eksperymenty z wędką. Gdyby nie 1 Kwietnia to ten artykuł byłby rewelacyjną wiadomością dla wędkarzy. Szczególnie opcja mówiąca o zakazie piastowania stanowisk powyżej 30 roku życia. Ryby z radości zaczęłyby brać:) W sobotę lub w niedziele wieczorem kolega wracał od dziewczyny a na drodze mnóstwo żab było. Jako że wrażliwy na przyrodę jest to jechał od prawej do lewej krawędzi jezdni aby nie rozjechać żabek. Skończyło się na kontroli policyjnej. Obyło się bez alkomaciku, policjanci uwierzyli w wersje z żabami chodź na początku strasznie podejrzanie na niego patrzyli. PS. Kolega i tak był trzeźwy. Wędkarze już ratują, ale nie wszyscy. Niektórzy nie wiedzą że już na żabę nie wolno łowić od 2001 roku.... Witam.Żabie udało się przy zakazie połowu na żywca? Mnie interesuje podrywka oczywiście ta ,która spełniała wymogi regulaminu.Czytałem jakiś artykuł na ten temat i nie wiem dozwolona czy nie? Podrywka o której piszesz, wędkarska została zaliczona do narzędzi rybackich. Wędkarzowi nie wolno jej używać. Odpowiada się jak za używanie narzędzi rybackich (sieci, więcierzy itp). Jeżeli nie można podrywką wędkarską to żywca zaczynam łowić na lusterko.Podobno baca który na nie łowił miał efekty.Dzięki.Pzdrawiam. Ponieważ czasem trzeba mieć radykalne stanowisko ja takowe mam, jeśli nie wolno spinningowac martwą rybką to i żywiec powinien być tym bardziej zakazany. NIegdysiejszy zakaz połowu ryb na zywca wynikała zapewne ze spisko producentów sztucznych przynęt, podniósł się wrzask więc pozwolili łowić na żywca, szkoda że na dwie wędki. Wprowadzenie możliwości spinningowania matwą rybką uwaliło by dużą część rynku sztucznych przynęt, ale potaniłoby spinningowanie. * Ponieważ będą się w przyszłym roku zmieniać władze (więc wszyscy nagle zaczną obiecywać) ogłaszam zbiórkę pobożnych zyczeń do regulaminu i ustawy - pod koniec roku zbiorę je i wyślę do Okręgu a on do Warszawy. JESTEM ZA... A NAWET PRZECIW Dawno tu nie zaglądałem i widzę, że zaczyna się robić mały bałaganik. W tym miejscu piszemy wyłącznie komentarze do artykułów. STASZKU Twój głos jest jak zwykle cenny ale tym razem nie na temat. Najlepiej napisz art w temacie np. czym spinningować i niech się rozwinie dyskusja, lub po prostu otwórz nowy temat. Myślę że warto rozpisać taki Koncert Życzeń. Niezły ten art o majowych boleniach - Siksa. Boleń jest o tyle ciekawą rybką, że atakuje często na środku rzeki i daje radość długiego holu. I ta wystająca ponad powierzchnię wody płetwa grzbietowa pobudza dodatkowo wyobraźnię. Wcale się nie dziwię że z taką pasją ich poszukujesz. Teraz by się przydał art o sierpniowych sumach. Tych od 10 kg. Z tymi to dopiero zabawa, tylko gdzie ich dzisiaj szukać... Słonecznica, czy ten zbiornik to czasem nie ZEK? To zalane żwirowiska, które niedługo się pewnie powiększą bo tam ciągle kopią. KUKU Z PUSZKI CZY GOTOWANA wędkarze najczęściej łowią na kukurydze z puszki ,jest ona bardzo miękka i drobna, można na nią złowić praktycznie wszystkie ryby spokojnego żeru(od płotki po amura).Niestety opakowania po niej najczęściej lądują w krzakach, tymczasem o wiele mlepszą i trwalszą przynętą jest kuku gotowana : -pod wzgędem ceny: kuku z puszki 300g to koszt ok 2.3 zł -kuku gotowana 1kg kusztuje 1zł przyczym należy pamiętać że po ugotowaniu kukurydza zwiększa objętość dwukrotnie -ławiąc na kuku gotowaną eliminujemy płotki ,co przy ich dużej ilości jest przydatne(teraz przynęta spokojnie może poczekać na jakąś większą rybke -trzecim plusem choć może nie dla wszystkich istotnym może być to że z rejonu naszych stanowisk znikną puste puszki (choć jeśli ktoś się będzie starał to i tak naśmieci czym innym) Ja sam na gotowaną kukurydze łowie od niedawna,ale uważam że jest to wspaniała przynęta .Przygotowuje się ją w następujący sposób : zostawiam kukurydze na noc w wodzie ,następnie gotuje ja ok 3-4 godzin ,po ugotowaniu zalewam boosterem lub aktywatorem, porcjuje w woreczki i do zamrażarki -wyciągam 3-4h przed wyjazdem na ryby Naprawde polecam ,odkąd łowie na gotowaną kuku mój zestaw karpiowy nie jest w ciągu 2 minut niszczony przez stado płotek http://www.fishing.org.pl/forum/imag...icon_smile.gif Cyniu - dobry głos odnośnie kukurydzy i puszek. W dodatku bardzo ciekawa informacja o przygotowaniu przynęty - ale... Tu powinny być posty do zamieszczonych artykułów, a o przynętach, zanętach i sposobach ich przygotowania jeszcze nic nie było. Może więc pstrykniesz kilka fotek, rozwiniesz nieco temat i wsadzimy to na stronę główną? Tuna to samo do Ciebie. Szkoda takie fotki jak robisz chować pod linkami. Dopisz kilka zdań i na główną. Strona dzięki wam może nabrać nowego wymiaru. Zachecamy wszystkich do publikowania artykulow . Kilka wskazowek w jaki sposob przesylac do nas teksty . Tresc artykulu najlepiej zapisac w formacie Worda lub OpenOffice . Zdjecia do art. powinny byc dolaczone oddzielnie (nie wklejane do tekstu) - najlepiej w formacie JPG o max szerokosci 450pix . W tresci artykulu w miejscu gdzie ma sie pojawic zdjecie wpisujecie nazwe pliku ze zdjeciem : <sandacz_z_sanu.jpg> Opis zdjecia Calosc art. wraz ze zdjeciami najlepiej spakowac programem do pakowania np. Winzipem lub RARem. Gotowy spakowany plik nalezy przeslac do nas na adres : kontakt@fishing.lezajsk.pl wpisujac w temacie : Artykul do publikacji . Prosze rowniez o podpisanie sie pseudonimem lub imieniem i nazwiskiem. Admin (sorki za brak polskich znakow w tresci tego postu) Na mój gust kukurydza przeznaczona na haczyk powinna być świeża a nie mrożona, chodź znam gościa co łowił ryby na kulki trzymane w lodówce 2 lata ale tego nie polecam. Osobiście kukurydze gotuje do momentu jak zacznie pękać a potem zostawiam ją we wrzątku na następną godzinę. Cyniu co to jest booster i aktywator, czyżby chodziło o dip? Gdzie kupujesz kukurydzę bo w Rzeszowie jest ona dużo ale to dużo droższa. ja je stosuje do kukurydzy ,tylko o ile pamiętam booster jest do przynęt a aktywator do zanęt w każdym razie do kukurydzy są świetne ,raz wyjąłem woreczek kuku z zamrazarki i zostawiłem na noc w kuchni to rano jechało tuti-fruti w całym domu co ciekawe wcześniej dipowałem kukurydze konserwową ale dopiero jak zacząłem łowić na gotowaną zauważyłem wzrost liczby brań http://www.fishing.org.pl/index.php?..._content&v iew=article&id=77:psw-na-grand-prix&catid=2:artykusy &Itemid=12 PSW na GP. Kto tego jeszcze nie czytał niech zaglądnie. Bardzo żywa relacja naszych trzech forumowiczów z ostatnich zawodów GP. Bardzo fajnie że nasi forumowicze identyfikują się z PSW i właśnie jako zespół wystąpili na imprezie jakby nie było wojewódzkiej. W dodatku zajmując punktowane miejsca. Jest to wspaniała promocja naszej PSW działalności. Oby więcej takich udanych wystąpień pod naszymi "sztandarami". Składam WAM wielkie gratulacje i życzę kolejnych sukcesów. Natomiast wszystkim naszym forumowiczom życzę podobnych ciekawych inicjatyw. Chciałbym zabrać głos w sprawie uchwały kola nr.18"SAN" w Leżajsku.Szczególnie interesujący jest punkt 17 dotyczący wprowadzenia wymiarów widełkowych dla karpia,sandacza i szczupaka.Zarząd koła ma wystąpić do ZO o wprowadzenie takich ograniczeń jak rozumiem w całym okręgu.I sprawa chyba na tym się zakończy ,bo ZO raczej tego nie poprze.Intencje tej uchwały są bardzo dobre, ale to nic nam nie da.Przecież trudno dopilnować przestrzegania dotychczasowych przepisów. Ja byłbym raczej za propagowaniem zasady złów i wypuść w śród młodzieży.Przyzwyczajenia starszego pokolenia ciężko będzie zmienić. Uchwała jak najbardziej dobra. Znam osoby, które potrafiły zabić 120cm szczupaka tylko dlatego, że im wolno i nie mają sobie nic do zarzucenia. Takich osób jest dość sporo. Kto nie przestrzega przepisów to i tak przestrzegać ich nie będzie. Warto wpłynąć na te osoby, które przepisów przestrzegają ale nie wahają się przed zabiciem okazu. Zawsze to plus, może niewielki ale zawsze jest. To prawda, że starych przyzwyczajeń raczej się nie przełamie. Ale kropla skałę kruszy. Niechby nawet jeden okaz na dziesięć został wypuszczony z przyczyny tej uchwały, to zawsze będzie to o jednego tarlaka w wodzie więcej. Każdy sposób w walce o życie jest pożądany, choć z drugiej strony od czasu do czasu trzeba coś na patelnię wrzucić. Ważne jest jednak aby potrafić zachować umiar. Uchwała została "skopana", takie rzeczy wprowadza się testowo, np. zaczynamy od Florydy w Leżajsku. wędkuje tam najwięcej ludzi najłatwiej przypilnować. Wprowadzenie takich obostrzeń byłoby najłatwiejsze. Jako strażnik SSRyb., oecnanim uchwałę jako przyczynek do demoralizacji naszych wędkarzy. Bedą tacy co wypuszczą te ryby (o ile uchwała przejdzie przez ZO, choc de facto jest tak skonstruowana, że powinna obowiązywać naszych wędkarzy z koła SAN od zaraz). Będą tacy co ucieszą się z tych zakazów bo dla nich ryb będzie więcej. Siska i Wifer mają rację, ale do faktycznego wprowadzenia i wdrożenia takich zachowań trzeba po prostu wprowadzić opłaty za złowione ryby vel limity "ilościowo-roczne". Taki system rozliczeń fiansowowo-ilościowych, zwiększenie opłąt powinno wyeliminować z szweregów PZW "miesiarzy". W końcu może zrozumią, że taniej jest kupić te ryby w sklepie. Oczywiście, powinno też być rozróżnienie na wędkowanie bez zabierania ryb (stosunkowo tanie), i na takie gdzie ktoś ma taki w sobie atawizm i chce zjeśc to co sam złapał. Czemu nie , ale za to niech płaci. Obiad można ugotować w domu, całkiem smaczny i stosunkowy tani. MOżna też wybrać się do Krakowa do "Wierzynka" i zabulić tyle ile 365 obiadów domowych by kosztowało.... Może do tego co poniżej ten wątek za bardzo nie pasuje, ale nie chciałem otwierać kolejnego, bo tyle tego się natworzyło, ze sam już się w tym gubię. Chciałem się jednak podzielić z Wami tym co wczoraj padło na zebraniu zarządu koła. Otóż Staszek przyniósł okolicznościową monetę 10 zł. z wybitym szczupakiem. Jest to dość ciekawa rzecz szczególnie dla numizmatyków, tym bardziej że jak mówił ma się podobno sukcesywnie ukazywać cała seria rybek. Staszek obiecał zamówić tego trochę więc jeżeli ktoś by był zainteresowany to zgłoszenia do niego. No i jeszcze cena - 20 zł. Jednak myślę że warto. Druga rzecz to okolicznościowe znaczki metalowe z okazji jubileuszu PZW. Rozprowadza to Okręg a zamówić można za pośrednictwem Koła. W naszym przypadku możecie zgłaszać to do mnie lub zamawiać w naszych sklepach - zapłata z góry. Cena 5zł. Koło zakupi tylko 30 szt. więc jeżeli chcecie to nie zwlekajcie tylko zgłąszajcie akces u Pawła lub Ździcha ewentualnie u mnie. Podobno są jeszcze jakieś inne znaczki PZW w sklepie więc jeżeli chcecie coś sobie wpiąć w czapkę to pytajcie. No i jeszcze jedno co każdego ucieszy. Były pokaźne zarybienia pstrągiem - Złota, sumem - San i szczupakiem - Floryda, San, Brzóza. Niestety efektami tej akcji będziemy mogli się cieszyć dopiero pod koniec kadencji zarządu. Ryby były wielkości zapałki ;D za to liczone w tysiącach. Czy można gdzieś zobaczyć jak te znaczki wyglądają?Zarybienie zawsze cieszy :). Można o nie pytać w sklepie wędkarskim w Rynku, natomiast moneta pokazana jest na stronie Koła. Na ryby nie ma kiedy pojechać....: http://www.pzw.org.pl/1295/wiadomosc...szek_zwyczajny Właściwie nie chciałbym powtarzać tego co napisałem w komentarzu na w/w stronie, ale faktycznie jeżeli człowiek otworzy oczy to nagle wokół siebie widzi to co wcześniej było niewidzialne. Wiosna to czas kiedy częściej w plener zabieram aparat jak wędkę i chyba daje mi to więcej satysfakcji tym bardziej że oprócz fotek używam go również jako dyktafonu. Tym sposobem robiąc potem prezentację mam też fajny podkład dźwiękowy. A ryby? cóż wiosna to czas miłości więc niech się kochają. Po co im w tym przeszkadzać :). http://www.pzw.org.pl/1295/wiadomosc...dawczowyborczy Cześć postanowiłem tutaj dawać linki do artykułów ze strony PZW. Możecie się z niego dowiedzieć o wyborach w Okręgu. Prezes Koła Leżajsk był delegatem na ten zjazd. Został ponownie wybrany do kolejnej kadencji. W czwartek będzie przydział funkcji. Wifer wszedł w skład Okręgowego Sądu Koleżeńskiego - zacznijcie się bać Ci co kłusujecie! (Ale oni nie czytają naszego forum). Przeglądając strony PZW natrafiłem na okręg Siedlecki...zresztą sami zobaczcie :-[ http://www.pzw.org.pl/siedlce/wiadom..._ale_prawdziwe smutne dla kazdego wedkarza... takie rybki ... to by wiele radosci przyniosly a tu niestety wylowione podbierakami.... Poczytałem sobie coś na ten temat. Bug i Zalew Zegrzyński jest martwy. Nie przeżyło nic. Rzeką płyną tony ryb w tym potężne sumy i metrowe brzany i ponad metrowe szczupaki. Ponoć to samo zaczyna dziać się na Narwi. Zawartość tlenu we wodzie spadła czterokrotnie od od minimalnej zawartości w jakiej mogą żyć karasie i liny, czyli ryby najbardziej wytrzymałe. Spowodowane jest to dużym stanem wody w rzekach. Woda opadając ściągnęła z pól trawy z dużą ilością toksyn z rolniczych oprysków. Następnie przyszła wysoka temperatura, która spowodowała gnicie traw. Jak wiadomo do procesu gnicia potrzebny jest tlen. I tak oto w ten sposób tlen zniknął z wody. Mieliśmy to samo w ub. roku albo dwa lata temu. No może na mniejsza skalę. Wisłok poniżej rzeszowa to była masakra. Panowie ja jakoś w to co podają w TV nie bardzo wierzę.Jeśli ryby by padały z braku tlenu to nie ginęły by również ptaki,a niestety tak jest.Można myśleć,że to wina wylewu rzeki,sypania nawozów na pola i procesów gnilnych ale przecież nie raz rzeki wylewały i aż tak wielkich strat nie było.Koledzy mieszkających nad Bugiem mówią również o padniętych bobrach i norkach wiec nie czarujmy się,woda zastała skażona jaką substancją i to jedyne sensowne wytłumaczenie.Oczywiście substancja ta mogła się dostać poprzez dużą wodę ale i mógł ktoś coś do niej wlać świadomie :(. Zostały pobrane próbki wody w kilku miejscach, nie stwierdzono żadnej toksycznej substancji. Tekst nie jest mego autorstwa o czym sumiennie informuję: "W związku ze stwierdzonym masowym śnięciem ryb przeprowadzona została dnia 9.07.2009r. przez WIOŚ w Warszawie Delegaturę w Ciechanowie wizja terenowa z poborem próbek wody i badaniem na miejscu wód powierzchniowych. Pobrano do pomiarów i badań 5 próbek z przekrojów: - próbkę nr 1 (godz. 19.40) z rzeki Narew ? z mostu w Wierzbicy (z nurtu), z przekroju zlokalizowanego około 2,5 km powyżej dopływu rzeki Bug; - próbkę nr 2 (godz. 20.00) z rzeki Bug ? w m. Kania Nowa (z łódki przy brzegu w nurcie), około 2,8 km przed jej ujściem do Narwi; - próbkę nr 3 (godz. 20.40) z Zalewu Zegrzyńskiego ? w m. Jadwisin (z pomostu przy brzegu); - próbkę nr 4 (godz. 21.00) z Zalewu Zegrzyńskiego ? w m. Białobrzegi ?Marina Diana? (z pomostu przy brzegu); - próbkę nr 5 (godz. 21.35) ? z rzeki Rządza ? most w Wolicy (z nurtu) 1,5 km przed jej dopływem do Zalewu Zegrzyńskiego. Wyniki wykonanych pomiarów i badań na miejscu: Próbka nr 1 (godz. 19.40) Rzeka Narew ? most w Wierzbicy (pomiar w nurcie): tlen ? 4,96 O2/dm3 ? 57,8% nasycenie odczyn ? 8,10 pH PEW ? 433 ?S/cm temp. wody ? 22,2oC Próbka nr 2 (godz. 20.00) Rzeka Bug ? m.Kania Nowa (pomiar z łódki przy brzegu w nurcie): tlen ? 0,06 O2/dm3 ? 0,6% odczyn ? 7,64 pH PEW ? 477 ?S/cm temp. wody ? 22,0oC W Kani Nowej z łódek na rzece odławiano śnięte ryby, które luzem i w torbach foliowych wrzucano do kontenera Urzędu Miasta i Gminy w Serocku. Próbka nr 3 (godz. 20.40) Zalew Zegrzyński ? m.Jadwisin (pomiar z pomostu przy brzegu): tlen ? 2,97 O2/dm3 ? 34,6% odczyn ? 7,89 pH PEW ? 458 ?S/cm temp. wody ? 22,2oC Próbka nr 4 (godz. 21.00) Zalew Zegrzyński ? Białobrzegi ?Marina Diana? (pomiar z pomostu przy brzegu): tlen ? 2,55 O2/dm3 ? 25,5% odczyn ? 7,87 pH PEW ? 483 ?S/cm temp. wody ? 21,8oC Próbka nr 5 (godz. 21.35) ? pobór próbek do analiz Rzeka Rządza ? most w Wolicy (pomiar w nurcie): tlen ? 0,32 O2/dm3 ? 3,5% odczyn ? 7,14 pH PEW ? 480 ?S/cm temp. wody ? 20,0oC W Wolicy przy moście na rzece Rządzy postawiono zaporę z kostek słomy. Minimalna progowa zawartość tlenu w wodzie powinna wynosić, ze względu na życie ryb, co najmniej 4 mg O2/dm3. Wyniki badań tlenu rozpuszczonego wykazują jego największe stężenie 4,96 O2/dm3 ? (124% minimalnej dopuszczalnej granicy) w wodach Narwi powyżej Zalewu Zegrzyńskiego przed dopływem Bugu. Zarówno Bug jak i Rządza posiadają wody praktycznie odtlenione o śladowej zawartości rozpuszczonego tlenu: 0,06 mg O2/dm3 i 0,32 mg O2/dm3 ? odpowiednio 1,5% i 8,0% wartości progowej. Wody Zalewu Zegrzyńskiego poniżej dopływu rzeki Bug charakteryzują się niedostateczną zawartości tlenu w granicach od 2,55 O2/dm3 ? w Białobrzegach, do 2,97 O2/dm3 ? w Jadwisinie, co stanowi odpowiednio 63,8 i 74,3% wartości progowej. Wyniki badań wskazują, że Zalew Zegrzyński znajduje się pod negatywnym wpływem odtlenionych wód Bugu. Rzeka Narew zmniejsza to negatywne oddziaływanie, ale w niewystarczającym stopniu. Wysoka temperatura wody w granicach 20,0 ? 22,2 oC przy wysokiej zawartości zanieczyszczeń organicznych potęgowała deficyt tlenu rozpuszczonego. Odczyn wahał się od obojętnego 7,14 pH w wodach Rządzy do podwyższonego w kierunku zasadowym 8,10 pH w Narwi. Zawartość rozpuszczonych związków mineralnych w każdej z próbek była niewielka w granicach 433 ? 480 ?S/cm. Przyczyną śnięcia ryb w Bugu oraz w Rządzy były najprawdopodobniej bardzo intensywne opady, które wywołały gwałtowne obszarowe spływy dużych ilości zanieczyszczeń organicznych z rolniczo użytkowanych terenów, dominujących w zagospodarowaniu zlewni tych rzek: z podtopionych łąk, na których doszło do rozkładów gnilnych zalegających traw i siana oraz ze spływów próchnicy glebowej z pól i torfowisk. Duża ilość materii organicznej, która przedostała się ze zlewni wywołała procesy beztlenowe w wodach powierzchniowych, ich czarną barwę i gnilny zapach. Procesy beztlenowe nasilone przy bardzo wysokiej temperaturze powietrza spowodowały gwałtowne wyczerpanie rozpuszczonego tlenu do zawartości śladowej rzędu 0,06 mg O2/dm3 ? w wodach Bugu na dopływie do Narwi oraz 0,32 mg O2/dm3 w wodach rzeki Rządzy na dopływie do Zalewu Zegrzyńskiego. W pierwszej dekadzie czerwca 2009r. WIOŚ - Delegatura w Ciechanowie kilkakrotnie otrzymał zgłoszenia śnięcia ryb w wodach Zalewu Zegrzyńskiego, potwierdzone w wyniku przeprowadzonych wizji lokalnych. Śnięcia ryb miały ograniczony lokalny charakter, przyczyna śnięć była taka sama, część śniętych ryb prawdopodobnie mogła dopłynąć do Zalewu Zegrzyńskiego w wodach Bugu lub Narwi. Do dnia 9.07.2009r. nie otrzymano innych zgłoszeń śnięcia ryb w obszarze działania WIOŚ Delegatury w Ciechanowie w wodach Narwi, Wkry i jej dopływów, co nie oznacza, że rzeki te o dominującym rolniczym charakterze zagospodarowania zlewni w obecnych warunkach pogodowych nie są w najbliższym czasie zagrożone śnięciem ryb. Dnia 9.07.2009r. przeprowadzona została przez WIOŚ w Warszawie Delegaturę w Ostrołęce wizja terenowa z poborem próbek wody i badaniem na miejscu wód rzeki Bug. Wyniki wykonanych pomiarów i badań na miejscu Rzeka Bug ? most w Wyszkowie tlen ? 0,6 O2/dm3 odczyn ? 7,7 pH PEW ? 482 ?S/cm temp. wody ? 22,1oC Rzeka Bug ? m. Barcice gm. Somianka (ok.14 km poniżej m. Wyszków) tlen ? 0,5 O2/dm3 odczyn ? 7,6 pH PEW ? 485 ?S/cm temp. wody ? 22,1oC Z obserwacji i wstępnych analiz wykonanych przez inspektorów bezwzględnie wynika, że brak tlenu został spowodowany zagniwaniem w wodzie zanieczyszczeń organicznych, spływających z okolicznych łąk i pół wraz z ulewnymi deszczami, co potęguje wysoka temperatura powietrza. Skutek ? śnięcie organizmów żywych ? kręgowców i bezkręgowców." Widziałem wczoraj w TV o zalewie Zegrzyńskim i fakt wodę napowietrzają,a śnięte ryby do niego już tylko z Bugu wpływają.Napowietrzanie wody trwa cały czas i dziś mają pobierać próbki wody do badań może coś się wyjaśni.Podobne próbki mają pobierać na innych wodach gdzie zaobserwowano śnięte ryby.Zobaczymy co wyniki pokażą i obym się mylił z moją teorią " celowego zatrucia wody" . Koledzy wczoraj byli na zwodach wędkarskich na Bugu nie pamiętam miejscowości ale tam padłych ryb nie widzieli i nawet coś im gryzło,nie było może rewelacji,bo praktycznie padało cały czas.Do wagi przynosili głównie okonie ale i szczupaki się zdarzały.Trafił się koledze sum ale niestety 62cm,wielu zawodników zanotowało spinki szczupaków.Czyli można mieć nadzieję,że rzeka do końca nie wymrze. |
||||
Wszelkie Prawa ZastrzeĹźone! Sweety Design by SZABLONY.maniak.pl. | |||||