ďťż
Sweety
Kobiety pragną bardziej / He's Just Not That Into You (2009)
Kobiety pragną bardziej (2009)
Blokom nie, tak dla przedszkola
stary poligon (strzelnica)
Historia Kopciuszka / A Cinderella Story (2004)
ul. Jagiellońska
STS
NOWOŚCI W SERWISIE
Avatar (2009)
Darmiła
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • trzydziestkaa.pev.pl

  • Sweety

    Mam 21 lat. Moja matka Iwona 12.04.1964 jest alkoholiczką, ojciec Andrzej 07.02.1957 r. tez alkoholik. Sytuacja w domu coraz bardziej mnie przerasta, nie moge patrzec już na to jak sie staczają.. Przez nich jestem nieufna, nie potrafie nikomu zaufac, przed nikim sie otworzyc... I tak całe życie... Ja też, jak każdy chcę, żeby mnie kotś pokochał i żebym ja też się zakochała... Też potrzebuję ciepła którego nigdy nie miałam...
    Mamy problemy finansowe, duże długi a oni i tak ostatni grosz wydadzą na alkohol... Życie zaczyna mnie przerastac...
    Bardzo proszę o wróżbę, czy karty mówią coś o mojej przyszłości? Kiedy będzie lepiej i czy w ogole kiedyś będzie? czy moi starzy w końcu zrozumieją jaką krzywdę robią swoim dzieciom... ? Czy ktoś mnie kiedyś pokocha... ?
    Ja Magdalena 17.01.1988


    Jestes kochana ,mloda kobieta i najwazniejsze sobie to uswiadomic!Nie chcialabym prorokowac ,bo w zyciu jest wszytsko mozliwe jak sie chce,lecz jezeli rodzice do teraz sie nie opamietali ,dla Twojego dobra to z czasem bedzie im jeszcze trudniej ,gdyz jestes juz dorosla! I dlatego wydaje mi sie powinnas wziasc zycie w swoje rece ,nie ogladajac sie na przeszlosc,zadreczajac innych problemami ,bo w tej grze najwazniejsza jestes TY! Z Toba nikt sie nie "cacka" ,musisz postarac sie wyzbyc ,zlych wspomnien,blokad,zachowan wyniesionych z domu.To ciezkie ,ale do zrobienia a ja jestem tego przykladem.Mialam taka sama sytuacje bedac dzieckiem,dlatego rozumiem co czujesz.Musisz otworzyc sie na ludzi,bo pogrzebiesz sie w raz z rodzicami stojac i lamentujac nad ich losem.Dobrze ze jestes wrzaliwa na ich problem,ale gdy dorosli ludzie nie chca sobie sami pomoc,nie jestes w stanie ich do tego zmusic.Dlatego zacznij myslec o sobie,jak uwolnic sie ze szponow tego piekla,bo zycie jest piekne i mozesz dostrzec to piekno!Glowa do gory i przemysl sobie moje slowa.Zacznij walczyc o swoje szczescie i zycze Ci bys odnalazla je jak najszybciej! Moc usciskow!
    wszyscy jestesmy zalamani zyciem ,odkad trzeba o nie walczyc kiedy juz zapomnielismy jak sie to robi, nie sluchaj kart,i nikogo,znajdz prace wyprowadz sie,wynajmij tez mieszkanie i szukaj az znajdziesz, nie ty pierwsza i nie ostania,jesli bedziesz czekac az sie opamietaja to sie nie doczekasz, to jest wodka,i to juz nie sa ludzie,posluchaj mnie,napawde,i kazdy rozsadny czlowiek powie ci to samo,nie szukaj ratunku w kartach,to nie dziala tak jak bys chciala, zostaw to wszystko,nie masz wyboru,nie buduje sie nowego na zgliszczasz starego,i pamietaj!!!

    miecze zwyciestwa buduje sie w samotnosci !!!!!!!!!!!!

    uciekaj , do swych ziem , tam gdzie jestes tylko trąd,zaraza,syf !!!!!!!!!!!
    uciekaj
    uciekaj
    uciekaj

    ratuj się

    wszyscy jestesmy zalamani zyciem Nie prawda nie wszyscy:)Ja kocham zycie i kazdy dany mi dzien i niezaleznie od tego czego doswiadczam ,jest to dla mnie nauka.Troche nie zgodze sie z Toba ,jak w nieladny sposob ,nastawiasz ja do rodzicow.Tak,ma zajac sie soba ,ale zawsze miec wyciagnieta do nich pomocna dlon.Oni sa "chorzy" a choremu nie odmawia sie pomocy.Nie mowie by latac im po wodke,byc pomocnym w nalogu.Lecz jest ich corka,na dodatek wrazliwa kobieta ,a to wazne! Musi zadbac o siebie ale nie odsuwajac sie calkowicie ,od tych ktorzy pomimo choroby w glebi serca ,napewno ja kochaja! Tylko ich choroba zaszla juz tak daleko ,ze nie radza sobie poprostu! Nie gardz "czlowiekiem" bo i Toba kiedys zgardza!


    Serniczku! Nie wróżby pytaj co robić, lecz sama siebie o to zapytaj. Jeśli nie zaczniesz sama działać i nie zrobisz nic, by sie z tego miejsca wydostac, to żadna wróżba CI nie pomoże. Jeśli sytuacja jest aż tak drastyczna, to najlepszym rozwiązaniem jest odcięcie się od tego miejsca. Poszukaj jakiegos mieszkania do wynajęcia lub chociaż pokoju... Wiem co mówię (piszę) bo sama też sporo przeszłam w życiu, a jestem w Twoim wieku. Prawda jest taka, że jeśli sama o siebie nie zawalczysz, to polegniesz. Może to zabrzmi egoistycznie, ale najważniejsza jesteś Ty sama i Twoje szczęście! Trzymam mocno kciuki za CIebie :*

    Nie prawda nie wszyscy:)Ja kocham zycie i kazdy dany mi dzien i niezaleznie od tego czego doswiadczam ,jest to dla mnie nauka.Troche nie zgodze sie z Toba ,jak w nieladny sposob ,nastawiasz ja do rodzicow.Tak,ma zajac sie soba ,ale zawsze miec wyciagnieta do nich pomocna dlon.Oni sa "chorzy" a choremu nie odmawia sie pomocy.Nie mowie by latac im po wodke,byc pomocnym w nalogu.Lecz jest ich corka,na dodatek wrazliwa kobieta ,a to wazne! Musi zadbac o siebie ale nie odsuwajac sie calkowicie ,od tych ktorzy pomimo choroby w glebi serca ,napewno ja kochaja! Tylko ich choroba zaszla juz tak daleko ,ze nie radza sobie poprostu! Nie gardz "czlowiekiem" bo i Toba kiedys zgardza! Zgadzam sie z Toba:) zreszta juz nie jeden raz:) zycie nie jest lekkie ale piekne:)

    Serniczku! Nie wróżby pytaj co robić, lecz sama siebie o to zapytaj. Jeśli nie zaczniesz sama działać i nie zrobisz nic, by sie z tego miejsca wydostac, to żadna wróżba CI nie pomoże. Jeśli sytuacja jest aż tak drastyczna, to najlepszym rozwiązaniem jest odcięcie się od tego miejsca. Poszukaj jakiegos mieszkania do wynajęcia lub chociaż pokoju... Wiem co mówię (piszę) bo sama też sporo przeszłam w życiu, a jestem w Twoim wieku. Prawda jest taka, że jeśli sama o siebie nie zawalczysz, to polegniesz. Może to zabrzmi egoistycznie, ale najważniejsza jesteś Ty sama i Twoje szczęście! Trzymam mocno kciuki za CIebie :* To co napisalas ,nie jest "egoistyczne" to cenne rady.Lecz nie wolno nam nigdy uodpornic sie na cudzy "BOL" ,bo zatracimy wtedy wszystkie cudne wartosci ,jakimi powinnismy sie kierowac.

    Zgadzam sie z Toba:) zreszta juz nie jeden raz:) zycie nie jest lekkie ale piekne:) Dziekuje za slowa uznania.Zycie moze byc piekne,gdy spojrzymy na nie inaczej,gdy zaczniemy wprowadzac rozsadne zmiany,zmiany ktore nie przychodza lekko ,lecz gdy dreptamy w miejscu nie wnosimy nic co mogloby zmienic obecny stan!Pozdrawiam.
    Przypomniało mi się coś z Talmudu...
    "Jeśli nie będę dbał o siebie, kto o mnie zadba?
    Jeśli zaś tylko o siebie dbam, kimże jestem?"

    Myślę, że to jeden z "kluczy " do dobrego życia...

    Nie prawda nie wszyscy:)Ja kocham zycie i kazdy dany mi dzien i niezaleznie od tego czego doswiadczam ,jest to dla mnie nauka.Troche nie zgodze sie z Toba ,jak w nieladny sposob ,nastawiasz ja do rodzicow.Tak,ma zajac sie soba ,ale zawsze miec wyciagnieta do nich pomocna dlon.Oni sa "chorzy" a choremu nie odmawia sie pomocy.Nie mowie by latac im po wodke,byc pomocnym w nalogu.Lecz jest ich corka,na dodatek wrazliwa kobieta ,a to wazne! Musi zadbac o siebie ale nie odsuwajac sie calkowicie ,od tych ktorzy pomimo choroby w glebi serca ,napewno ja kochaja! Tylko ich choroba zaszla juz tak daleko ,ze nie radza sobie poprostu! Nie gardz "czlowiekiem" bo i Toba kiedys zgardza!
    chcialabyś sama zeby tak było , ale tak nie jest i nie bedzie , trzeba taki nie da sie inaczej

    nie sluchaj

    uciekaj do swych ziem
    uciekaj daleko
    uciekaj

    tutaj trad ,zaraza,syf

    uciekaj

    nikomu dloni nie podawaj,bo juz jest zapozno

    ratuj siebie

    :412yk9:

    chcialabyś sama zeby tak było , ale tak nie jest i nie bedzie , trzeba taki nie da sie inaczej

    nie sluchaj

    uciekaj do swych ziem
    uciekaj daleko
    uciekaj

    tutaj trad ,zaraza,syf

    uciekaj

    nikomu dloni nie podawaj,bo juz jest zapozno

    ratuj siebie

    :412yk9:
    Poponuje udac sie w trybie natychmiastowym ,do dobrego specjalisty;)!
    stuffan uważaj na słowa, bo wypuszczone z ust (lub wyrazone na pismie) stają się Twym PANEM i odpowiesz za nie...
    Bardzo dziękuję wam za rady ;* Tylko że, nie jest mi tak prosto myślec tylko o sobie... wyprowadzic się... Fakt, całe życie im poswięciłam, i mimo że nie chcę już na nich patrzec, to nie potrafię... Nie potrafię się odciąc... ale będę próbowac, bo wiem że im nie pomogę...
    mam pytanie, czy mogłaby mi któras z was postawic z was karty ? Chciałabym mimo wiedziec co one mówią o moim życiu... Nawet jak nie jest to nic dobrego...
    ;*
    Masz myslec o sobie,bo jestes "najwazniejsza" ,ale nigdy nie wolno Ci sie od nich odwrocic,bo byc moze przyjdzie czas ,ze bedziesz im bardzo potrzebna.Lecz patrzec na siebie ,mozna rozumiec na rozne sposoby.Chodzi o to ,ze musisz sama "zadbac" o swoje sprawy ,zapewnic sobie lepsze jutro ,bo wiesz ze oni nie sa w stanie ci pomoc.Powodzenia ,uda Ci sie napewno!
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • nea111.keep.pl
  • ďťż
    Wszelkie Prawa ZastrzeĹźone! Sweety Design by SZABLONY.maniak.pl.