ďťż
Sweety panika podczas powodzi na Słowacji Powódź 2010 powódź czy warto na niego czekac? KsiÄ Ĺźka Marka SzymaĹskiego Rzeczny Spining - odkupie. Ricky (2009) Gdzie na 1wszego maja? Radawa WĹadysĹaw Dwa otwarcia w paĹşdzierniku !!! |
SweetyOd kilku już dni walczymy z powodzią w naszym województwie (i w całej Polsce) ale czy ktoś ma jakąś wiedzę na temat jakie będą wymierne skutki tej powodzi??? Czy będzie miał ona wpływ na pogłowie ryb w naszych rzekach??? Na pewno, z tego co się orientuję i sprawdziło się to po wcześniejszej Wielkiej Wodzie, to w przypadku zalanych żwirowni (Zwięczyca) może dojśc do zarybienia tych wód gatunkami niewystępującymi naturalnie w wodach stojących jak np.: kleń czy jaź. Ale czy takie przelanie wody z rzeki do żwirowni, czy stawów hodowlanych nie spowoduje, że ryba szukając schronienia dotrze tam i po ustąpieniu wody pozostanie już w nowym otoczeniu? Już od dawna zastanawiał mnie ten problem. Kolejnym zjawiskiem jest "polowanie" przez pseudowędkarzy na szukające schronienia ryby i nagminnie powtarza się to w cieku poniżej zapory, na lewym brzegu wisłoka tuż za stadionem miejskim (tak się ten stadion od niedawna ładnie nazywa). Zauważył to mój szanowny Teśc, spacerując z pieskiem i opowiadał mi jak się przyglądał "wędkarzom" łapiącym takie dziwne, olbrzymie, kolczaste ryby (jest laikiem w rozróżnianiu gatunków, na pewno sandacze). Zastanawia mnie czy strażnicy wiedzą o tym procederze i czy robi się coś w tym kierunku aby przeciwdziałac takim zachowaniom.Straty w rybostanie naszych wód na pewno będą poważne i nie chodzi tu migrację ryb z zalanych zbiorników ale o skażenie biologiczne i chemiczne wody.Setki zalanych gospodarstw to tak samo zalane szamba na odchody ale także samochody,maszyny rolnicze,składowane nawozy sztuczne itp.Aż strach pomyśleć co będzie ja to wszystko dostanie się do wody!Druga sprawa to przecież większość gatunków ryb jest dopiero po tarle albo w trakcie tarła.Rozmawiałem wczoraj z kolegą,który mieszka niedaleko Wisły i pamięta dokładnie powódź z 97roku , mówił o tysiącach śniętych ryb a także że przez następne 2-3 lata po powodzi na Wiśle ciężko było cokolwiek złowić.Po opadnięciu wody bardzo dużo ryb zostawało w naturalnych zagłębieniach terenu i wtedy do akcji wkraczali "rybacy" bynajmniej nie po to aby ryby wyłowić i przerzucić z powrotem do rzeki.Poniżej zdjęcia,które dzisiaj znalazłem na jednym z portali internetowych.Pozostawiam je bez komentarza! Na pewno duża część ryb "popłynie" razem z woda w dół rzeki, z własnego doświadczenia wiem ze większe ryby zostaną w zagłębieniach terenu jadać kiedyś do dziadków widziałem jak na polach kolo Sanu "rybacy" łapali na widły:eek: ładne sumy takie na oko ok. 150cm Dla ryb najlepiej jest,gdy woda opada wolno.Wtedy jest duża szansa że zdążą wrócić do głównego koryta.Najgorzej ucierpią gatunki nie przepadające za zbyt silnym nurtem np.leszcz. |
||||
Wszelkie Prawa ZastrzeĹźone! Sweety Design by SZABLONY.maniak.pl. | |||||