ďťż
Sweety
Czy ktoś mogł by podać jakąś sprawdzoną,rzetelną literaturę od kart klasyczny
Prośba o interpretację rozkładu kart Tarota
Centrala Kart Kredytowych 9584
Talie kart runicznych
Pytania do kart ...
Przechowywanie kart
Koncert BOOGIEMEN + MIKIRURKA - 19.12.09 "Od zmierzchu do świtu"
1/8 finału PP na szczeblu okręgowym
Ostatni dom po lewej / The Last House on the Left (2009)
2 kwietnia
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • mundialowo.xlx.pl

  • Sweety

    Spotkalem sie z wieloma opisami tasowania kart,mieszania,przekladania,rozkladania na stosy i mieszania...uff jest tego troche.
    Zajmuje sie juz troche czasu kartami,i opracowalem po prostu swoja metode ktora mi jakos najlepiej podchodzi.Otoz najpierw tasuje karty,pozniej klade je na stole i czesc przekladam na odwrocone,nastepnie wracam do tasowania.Jak dla mnie wystarczy.
    A czy Wy macie jakies inne metody,czy to od czegos szczegolnego zalezy,czy kazdy sam powinien sobie dobrac metode.
    Pozdrawiam


    Normalnie tasuje. Przy rozkładzie krzyża celtyckiego, tasuję i tu przekładam je na 3 stosiki i odwracam, potem patrzę jakie dają przesłanie, składam i wtedy rozkładam krzyż.
    Przy innych rozkładach tylko tasuje bez przekładania. Nie wiem czemu do tego rozkładu tak robię, ale intuicyjnie wiem ze tak ma być:)
    Co do mieszania kart, tego nie lubię i nie stosuje. I jeszcze zwracam uwagę jaka karta sama wypada z talii podczas tasowania, czasami tak bywa:) wiec traktuję to jako ważna wskazówkę do danego pytania.
    Nie ma znaczenia sposób tasowania, byle starannie, byle nie udawać, że się coś zrobiło. Staranne tasowanie ma szczególnie znaczenie, gdy stawiamy tą sama talią karty różnym osobom. Specjalistą od niechlujnego tasowania był jeden z wróżbitów, któremu pod koniec dyżuru w TV cały czas wypadały te same karty. Ale jeśli jego skuteczność jest wysoka - nic mi do tego. Na szczęście mamy obiektywny sposób pomiaru: wróżba się spełniła lub nie. Wróżka (wróżbita) jest skuteczna, lub nie.
    Karty są telewizorem, ekranem, są zwizualizowaniem naszej podświadomości. To ona wie, nie karty. Bo przecież ludzie w kontakcie z podświadomością posiłkują się tarotem, kartami klasycznymi, kartami Le Normand, kryształami, szklana kulą. To nie ma większego znaczenia, czym. Każdy, zajmujący się tą dziedziną, musi dobrać sobie odpowiednie narzędzie. Właśnie, narzędzie, nie dobro czy cudowność. O narzędzie się dba, narzędzie trzyma się w czystości i na miejscu, ale nie robi się z niego ołtarzyka.
    Czy karty tasujemy tak, czy siak, to nie ma znaczenia, jak nie ma znaczenia czy włączamy telewizor lewa, czy prawą ręką. Mam nieodparte wrażenie, że nadmierne przywiązani do rytuałów są ci, którym karty niewiele mówią, którzy nie maja daru łatwości kontaktowania się z własną podświadomością. Wtedy forma przerasta treść. Dar kontaktu mają wszyscy, dar łatwego kontaktu nieliczni. Tak to niestety jest.
    Nie mówię, żeby nie stosować rytuałów. Jak komuś to psychicznie pomaga - tak. Ale nie zastąpią one rzetelnej wiedzy i treningu podświadomości. Równowaga między formą a treścią!
    Od samego początku stosuje karty tarota. Nigdy się ich nie balem, nigdy ich nie opalałem nad świeca, strażników wyrzuciłem po dwóch dniach, leżą na moim podręcznym stoliku, czasem muszą parę dni odpocząć, bo już tak naładowały się złymi energiami, że aż są lepkie. Tasuję (to przyzwyczajenie z wielu lat sportowego grania w brydża) na zasadnie przełamania i puszczenia. Podobnie robi to Tarocistka Danuta. I nigdy nie czułem, ze muszę do tego przywiązywać jakąś wagę.
    Victor,niestety ale obawiam sie ze nie moge sie z Toba zgodzic.
    Ty karty Tarota sprowadzasz tylko do poziomu wrozenia,a wedlug mnie wrozenie jest tylko jednym aspektem tych kart,najplytszym zreszta ;)Dla mnie Tarot jest jednym z narzedzi magicznych ktore wykorzystuje.Wroze czasami,bardzo rzadko,3 razy w roku,czasami mniej,wykladam je gdy zajdzie juz naprawde taka potrzeba,gdy jestem na takim rozstaju drog ze kompletnie nie wiem co mam robic.Czestsze zastosowanie moje karty maja podczas rytualow magicznych,medytacji,lub zeby latwiej dostac sie do odpowiednich swiatow,poziomow.Podswiadomosc to nie wszystko...tak wiec Twoja teza jak dla mnie jest dobra ale tylko dla ,,wrozbiazy",nie dla okultystow.Ja sie zaliczam do tych drugich wiec...

    Moze jak podejdziesz do nich troche inaczej,wtedy odkryjesz ich glebie,a nie jak tylko narzedzie do kontaktow ze swoja podswiadomoscia.A tak na marginesie,skad niby Twoja podswiadomosc zna przyszlosc,jesli jest tylko podswiadomoscia?


    Normalnie tasuje, jak do gry w pokera /z przełamaniem/ ;)
    nie stosuje odwróconych, więc nie odwracam specjalnie. Po tasowaniu przekładam i robie rozkład.

    Victor,niestety ale obawiam sie ze nie moge sie z Toba zgodzic.
    Moze jak podejdziesz do nich troche inaczej,wtedy odkryjesz ich glebie,a nie jak tylko narzedzie do kontaktow ze swoja podświadomoscią. A tak na marginesie,skad niby Twoja podswiadomosc zna przyszłość, jeśli jest tylko podswiadomoscia?
    Każdy z nas zostanie przy własnym zdaniu. I na tym poprzestanę.
    Moja podświadomość jest AŻ podświadomością. Jeśli uważasz, że tarot działa inaczej, proszę o dowód. Ale o dowód, nie spekulacje. Musisz mi udowodnic, że tarot zna przyszlość. Powodzenia.
    Tu masz dowod ze Tarot dziala inaczej i nie sluzy tylko do wrozenia:
    Załącznik 1627

    To jest akuratnie moja ulubiona talia,Tree Of Life-Kabalistic Tarot,i nie za duzo ma ona wspolnego tylko z kontaktami ze swoja podswiadomoscia.To odnosnie innych rodzajow wykorzystania.
    Natomiast odnosnie drugiej kwestii:
    Coz,gdyby w ezoteryce,Magii i Tarocie mozna by bylo cokolwiek udowodnic,byla by nauka,i wykladano by ja na uniwersytetach :) Niestety tak nie jest...i moze i dobrze.Po prostu,gdy potrzbuje wykladam karty,i dzieki nim wiem co bedzie.Jak dla mnie osobiscie to wystarczy,i nie mam wewnetrznej potrzeby udowadniania komukolwiek,czegokolwiek.
    Ja tu tylko szukam ludzi co sie Magia zajmuje. :) Pozdrawiam.
    tarot pomaga w nia(przyszlosc) "zajrzec", za to nie personifikowalabym tarota - dla mnie to narzedzie, moze wyrafinowane, subtelne - ale narzedzie - jak szklana kula, inne karty czy wahadelko; kazde z nich ma odrebne wlasciwosci, a od uztykownika dopiero zalezy w jaki sposob go uzyje, co potrafi; jedni "czuja" tarota", dla innych np. wahadlo to potezne narzedzie

    niektorzy ludzie potrafia czytac przyszlosc bez pomocy czegokolwiek, inni posilkuja sie narzedziem - np. tarotem

    Tu masz dowod ze Tarot dziala inaczej i nie sluzy tylko do wrozenia:
    Załącznik 1627
    Dla mnie to nie jest zaden dowód. a ta talia swiadczy, że wszystko mozna wykorzystac wg swojego widzimisię.

    z tarotem tez wiele wspólnego nie ma...
    Coz,dla jednego jest dla innego nie jest :) Jak juz napisalem w poprzednim poscie nie jestem tu po to aby cokolwiek komukolwiek udowadniac ;))

    Ja bym powiedzial ze ma duzo wiecej wspolnego niz talie co wychodza robione z wykorzystaniem grafiki komputerowej,przedstawiajace rozne dziwne rzeczy,stworki,straszydla,aniolki i nie wiadomo co jeszcze.W leksykonach z ktorych korzystam ta talia wystepuje i ma bardzo bogaty opis co do wykorzystania.
    A dlaczego wedlug Ciebie nie ma wiele wspolnego z kartami Tarota?Jak sa to karty Tarota jak najbardziej ;) Maja wielkie arkana,male arkana,male arkana sa podzielone na cztery kolory...no i sklada sie z 78 kart,wiec wedlug mnie sa to karty Tarota :)
    Jednak,zanim zaczniesz wydawac banalne opinie moze poogladaj sobie cala talie,co myslisz?Taki uklad jest chyba ok ;)
    http://www.interhobby.net/tarot/viCard.php3?Code=404
    Zgadzam sie z Tobą, wiekszość talii nie ma nic wspólnego z tarotem.
    Jestem tradycjonalistką. Uznaje Viscontich, marsylskiego, Crowley'a, i, z trudem Waita ;)

    Wiekszość talii mieniaca sie 'tarotem' ma 78 kart, AW, AM... nie będę Ci wstawlinków do kart z żelkami i mangą.
    Talie, o której mówisz, znam. Tylko to, wg mnie, nie tarot. To, mozliwe, kabalistyczna jego wizja. Ale nie tarot.
    Anatemko,i o to mi chodzilo...wiec jestes taka tradycjonalistka odnosnie Tarota jak ja tradycjonalista odnosnie Magii,wiec w pelni Cie rozumie.

    I raczej nie ma sensu przekrzykiwac sie teraz czy Tarot Kabalistyczny jest Tarotem czy nie,ja go wykorzystuje troszeczke po prostu inaczej jak ,,zwyklego'' i do innych celow :)
    P.S.
    pierwszy raz w zyciu chyba przyznalas mi racje ;))

    I raczej nie ma sensu przekrzykiwac sie teraz czy Tarot Kabalistyczny jest Tarotem czy nie,ja go wykorzystuje troszeczke po prostu inaczej jak ,,zwyklego'' i do innych celow :)
    P.S.
    pierwszy raz w zyciu chyba przyznalas mi racje ;))


    i masz prawo :))
    P.S. skoro masz, to przyznaję ;]
    moze te przyklady tasowania beda pomocne:

    Tasowanie wg Suligi
    Karty tarota sa zawsze ulozone wedlug ich kolejnosci (od Glupca do króla Pentakli). Glupiec znajduje sie na dole, odwrócony wizerunkiem ku Ziemi, król Pentakli na górze, odwrócony koszulka w strone nieba. Wszystkie karty maja
    usytuowanie prawidlowe.Kart tarota nie powinien dotykac nikt poza Interpretatorem (czlowiekiem, który stawia Tarota). Karty tasujemy z lewej dloni do prawej (lewa dlon symbolizuje intuicje, prawa — swiadomosc, rozum). Dopuszczalne sa inne sposoby tasowania. Niektórzy wrózbici pozwalaja tasowac tarota Pytajacemu (osobie proszacej o dywinacje). Nalezy jednak przyjac jedna zasade i nie odstepowac od niej.
    Tasujemy karty dopóty, dopóki nie wyczujemy, ze nalezy te czynnosc przerwac i przystapic do mieszania.
    Mieszanie
    Polozywszy przetasowana talie na stole mieszamy karty ruchem kolowym w prawo lub w lewo. Operacja ta ma na celu zmiane polozenia kart. Tak w czasie tasowania, jak w trakcie mieszania staramy sie nie myslec o wrózbie i
    koncentrujemy sie na czynnosci naszych rak. Prosimy Pytajacego, by zadal w myslach pytanie tarotowi i cierpliwie czekal na odpowiedz.Wymieszawszy karty skladamy je razem i podajemy Pytajacemu do przelozenia.
    Przekladanie
    Pytajacy przeklada karty trzykrotnie (na trzy kupki), lewa dlonia, ku sobie, jedynie wtedy wolno mu dotknac naszych kart.

    Tasowanie wg B. Niesiolowska
    Każdy tarocista preferuje inną metodę tasowania i nic nie jest tu narzucone z góry. Są tacy, którzy nie dają swoich talii dotykać nikomu i tacy, którzy dają karty do przekładania oraz ci, którzy pozwalają losować a nawet tasować
    karty klientom. Wszystko zależy od tego, co się czuje i jak traktuje się karty. Ja zazwyczaj pozwalam klientowi przełożyć karty na trzy kupki, lewą ręką do siebie samego.

    Tasowanie wg sziwa.tripod.com
    Tasowanie - kolejny problem. Jak tasować. Ano tak jak się chce. Po pewnym czasie wypracujesz swą własną najlepszą dla ciebie metodę. Jeżeli w interpretacji rezygnujesz z używania odwróconych kart to możesz zastosować
    dwie metody: a) albo tasujesz karty tak, aby żadna nie "odwróciła się" lub b) wszystkie karty, które do góry nogami odwracasz i interpretujesz w normalnej pozycji. Musisz sam zdecydować. Tasować może tylko Interpretujący, dając karty tylko do przełożenia Pytającemu, lub sam Pytający. (...)podam najczęściej stosowany przeze mnie sposób na tasowanie kart. Najpierw karty tasuję jak normalne karty do gry. Gdy czuję, że już dość,
    rozrzucam je na stole i ruchem kołowym mieszam je tak aby dodatkowo pomieszały się, oraz poodwracały się. Gdy czuję, że dość składam je w jeden plik i lewą ręką rozkłądam na 3 kupki i składam w odwrotnej kolejności. I
    talia jest gotowa do rozkładu. Kiedyś wypróbowałem tą metodę i jak na razie pasuje mi ona i spisuje się całkiem nieźle.

    Tasowanie wg tarot.warszawa.pl
    Najpierw trzeba jasno sformułować pytanie do tarota, np, "Jak się zakończy konflikt z szefową w pracy". To pytanie musicie ustalić wspólnie z klientką. Powtarzasz w myślach to pytanie i również w myślach ustalasz, jaki układ kart
    wybierzesz, by tarot odpowiedział na pytanie. Powiedzmy, że wybierzesz Uniwersalną Trójkę. W tym układzie można nadać różne znaczenia miejscom kart, ale zacznijmy od podstawowego: 1 karta oznacza przeszłość, 2 karta teraźniejszość, 3 karta - przyszłość czyli wynik. Tasując karty powtarzasz w myślach zarówno pytanie jak i znaczenia poszczególnych miejsc. A więc myślisz: "Jak się zakończy dla pani X konflikt z szefową, co było jego przyczyną (przeszłość), na jakim etapie jest on teraz oraz w jaką stronę zmierza, co może z niego wyniknąć (przyszłość)". Tasuj długo, nie spiesz się. W czasie takiego tasowania i myślenia zestrajają się 3 elementy
    tworzące okrąg telepatyczny:karty - klientka - ty. Gdy energia płynie już harmonijnie po tym okręgu,(poznasz to po odczuciu, że wystarczy już tasowania) wtedy klientka wyciąga karty. Podświadomie wyciąga one te karty, które pozwolą ci dokładnie odczytać przesłanie. Niekóre wróżki same wyciągają karty, to jest o krok dalej: twoja podświadomość łączy się z podświadomością klientki i wyciąga właściwe karty.
    Zdziwisz się, po latach praktyki: jeśli przyjdzie do ciebie osoba dwa, trzy razy pod rząd w jakichś odstępach czasu, na ten sam problem wyciągnie... te same lub prawie te same karty.
    O kurczę! Nie wiedziałam, że z tasowania można uczynić taką sztukę :icon_eek:
    Mam tarota ale całkowicie się pogubiłem. Mam parę pytań, jeżeli dostałbym na nie odpowiedź można usunąć ew zablokować.

    1. Czy jest jakaś reguła co do tasowania?
    2. Po tasowaniu rozkłada się na 3 kupki i odwraca się i interpretuje co wyszło (jeżeli jest strażnik to znaczy że karty nie chcą z nami pracować)
    3. Potem je składamy i tu mam problem. Czy robimy z nich wachlarz i bierzemy X kart czy kupkę i bierzemy X kart z góry?

    Z góry dziękuje!

    EDIT:
    Wpadło mi do głowy kolejny pytanie które mnie ciekawi :
    - Ktoś podaje datę a ty masz wywróżyć, na czym t polega tzn. sumujesz wszystkie cyfry i wybierasz jakąś kartę do nich czy jak ?
    1. Nie, to sprawa umowna. Rób jak czujesz.
    2. Ja tak robię (z czego środkową odwracam, ale tu już znowu kwestia czy stosujesz odwrócone). Strażnik to też kwestia umowna, nie każdy go stosuje a są, tu na forum choćby, osoby które mają za strażnika inną niż któraś z 3 standardowych kart. Nawet jest taka co ma parę strażników ;)
    Co do czytania z kart przełożenia to niektórzy nie biorą ich pod uwagę, ale np. moje ostatnio gadają sensowniej tam niż w rozkładzie...
    3. Jak wyżej. Ja robię jeszcze inaczej :lol: Trzymam całą talię w kupie i rozsuwam ją na 2 części, wyciągam kartę dolną lub górną z dwóch powstałych części, jak mi wygodniej. Nie wiem czemu ale nigdy jakoś nie brałam w ogóle pierwszej i ostatniej karty...
    I znowu co osoba to...
    - niektórzy posiłkują się numerologią, astrologią we wróżbie
    - można to nazwać "współrzędnymi" osoby, której wróżysz na odległość
    - niektórzy nie potrzebują daty ;)
    A sumowanie kart z rozkładu to znowu zupełnie inna bajka i też nie każdy to stosuje.

    Ogólnie kieruj się intuicją przede wszystkim.
    Nie zostało mi nic innego jak podpisac sie pod Namanirą ;D

    Ja nie rozkładam na 3 kupki i nie patrzę co wyszło z przełożenia. Strażnika nie mam.
    A karty po tasowaniu przekładam i biore po kolei z góry X kart.

    Daty urodzenia nie potrzebuje by kłaść karty. I nie zwracam na nią uwagi.
    Najważniejsze: musisz przestać się bać kart. Nie są one żadnym szamańskim wynalazkiem, który w momencie jak coś zrobisz nie tak, eksplodują, i urwą rękę.

    Karty mają służyć Tobie do kontaktów z Twoją podświadomością, tedy zawsze pracuj z nimi zgodnie z intuicją. Ty pracujesz z Twoją podświadomością. Czyli na TWOICH warunkach. Oznacza to m.in. tyle, że możesz całkowicie przewrócić znaczenie kart i np. 2 kielichów może oznaczać gwałtowne zmiany, choć nie korzystanie z archetypów Wielkich Arkanów byłoby nieroztropne. Ale tylko nieroztropne. Nic nie wybuchnie. Nic się nie zawali.

    Wiem, potrzebujesz teraz kilku dobrych, konkretnych rad: "Tak rób, a tak nie rób. Tak działaj, bo jest dobrze, a tak nie działaj, bo jest niedobrze". Nie ma takich przepisów. Po prostu nie ma. Każde z nas samodzielnie podjęło tutaj decyzję. Na swoich warunkach ustaliło relacje z podświadomością. Jeśli nie będziesz umiał ustalić tych relacji, jeśli nadal będziesz się panicznie wszystkiego bał - nie bierz kart do ręki. Nic z tego nie będzie.

    Mam tarota ale całkowicie się pogubiłem. Mam parę pytań, jeżeli dostałbym na nie odpowiedź można usunąć ew zablokować.

    1. Czy jest jakaś reguła co do tasowania?
    2. Po tasowaniu rozkłada się na 3 kupki i odwraca się i interpretuje co wyszło (jeżeli jest strażnik to znaczy że karty nie chcą z nami pracować)
    3. Potem je składamy i tu mam problem. Czy robimy z nich wachlarz i bierzemy X kart czy kupkę i bierzemy X kart z góry?

    Z góry dziękuje!

    EDIT:
    Wpadło mi do głowy kolejny pytanie które mnie ciekawi :
    - Ktoś podaje datę a ty masz wywróżyć, na czym t polega tzn. sumujesz wszystkie cyfry i wybierasz jakąś kartę do nich czy jak ?
    Zgadzam się, że każdy robi inaczej, jak woli. Co do tasowania, ja ustaliłam sobie tasowanie trzy razy metodą taką... no tak jak w pokerze się robi (na dwie kupki i odrywając kciuki wymieszać karty), potem na trzy kupki przełożyć (ale nie patrzę co wychodzi z przełożenia), potem rozsuwam karty poziomo po stole i losuje. Nie wiem, po prostu to wyszło jakoś tak samo, że tak robię. Znajdź swój własny sposób, jakim najlepiej będzie Ci się posługiwać :) Co do daty urodzenia - nie używam, poniewać nie zgłębiałam jeszcze numerologii. Może, gdy trochę się nią zainteresuje, zacznę stosować informacje płynące z daty :)
    hmm ja nie stosuję odwróconych... jeśli karty mają pokazać coś negatywnego to i bez tego się obejdzie
    Ja mam jescze pytanie:

    Czy po przełożeniu (na 3 stosiki) tasujecie jeszcze karty, czy od razu po przełożeniu robicie rozkład?

    I jeszcze jedno pytanie. Złapałem się na tym, że po rozłożeniu rozkladu, gdy chcę dobrać 3 karty dodatkowo, przekładam pionowo (odruchowo, nieświadomie) kilka razy talię i dopiero dokładam karty, czy Wy też tak robicie? Czy to jest dobry sposób, a może podczas dobierania kart nie powinno się "przekładać pionowo (tasować) kart?

    Ja mam jescze pytanie:

    Czy po przełożeniu (na 3 stosiki) tasujecie jeszcze karty, czy od razu po przełożeniu robicie rozkład??
    Po przełożeniu i zebraniu kart robię rozkład.


    I jeszcze jedno pytanie. Złapałem się na tym, że po rozłożeniu rozkladu, gdy chcę dobrać 3 karty dodatkowo, przekładam pionowo (odruchowo, nieświadomie) kilka razy talię i dopiero dokładam karty, czy Wy też tak robicie? Czy to jest dobry sposób, a może podczas dobierania kart nie powinno się "przekładać pionowo (tasować) kart? Podczas rozkładu nigdy nie tasuję kart. Karty są raz potasowane i raz przekładane na cały rozkład.
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • nea111.keep.pl
  • ďťż
    Wszelkie Prawa ZastrzeĹźone! Sweety Design by SZABLONY.maniak.pl.